JKH znów wygrywa. Już jest trzeci w tabeli
Jastrzębscy hokeiści znów wygrywają na Jastorze. W niezwykle ważnym spotkaniu pokonali 2:1 Ciarko KH Sanok i awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
- Mecz rozkręcił się na dobre w drugiej odsłonie, w której zobaczyliśmy wreszcie gole. Wynik otworzyli w 24. minucie gospodarze. Ogromne zamieszanie pod bramką Michała Plaskiewicza wykorzystał Mateusz Danieluk, który umieścił krążek w sieci, strzelając z najbliższej odległości - relacjonuje portal sportowe fakty.
Odpowiedź gości była jednak błyskawiczna. - Na początku 25. minuty wyrównującego gola zdobył Tomasz Malasiński, który wykończył koronkową akcję przyjezdnych. Więcej goli w drugiej odsłonie już nie ujrzeliśmy i na rozstrzygnięcie trzeba było czekać przynajmniej do trzeciej tercji - czytamy w portalu.
Trzecia część spotkania była niezwykle emocjonująca i wyrównana. - W 58. minucie na trybunach Jastoru zapanowała radość, po tym jak krążek w bramce umieścił Petr Lipina - czytamy w relacji.
Sędzia nie uznał trzeciej bramki
Jastrzębianie strzelili jeszcze trzeciego gola, ale sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki. - Goście zdecydowali się na ryzykowny manewr: wycofali bramkarza, by jego miejsce zajął szósty zawodnik w polu. Krążek przejął jednak Petr Lipina i strzałem ze sporej odległości umieścił go po raz trzeci w bramce zespołu z Sanoka. Tymczasem arbiter z Warszawy gola nie uznał, bowiem wcześniej podjął decyzję o nałożeniu kary na obrońcę gości Krzysztofa Zapałę. Według przepisów sędzia sygnalizujący karę przerywa grę dopiero w momencie, kiedy krążek przejmie zespół mającego być odesłanym na ławkę kar zawodnika. Tu nic takiego nie miało miejsca - relacjonuje sytuację portal Nowiny.pl.
- Sędzia nie miał nic na swoje usprawiedliwienie, a kiedy całą sytuację próbował wyjaśnić kapitan JKH, Milan Furo arbiter główny przyznał się do błędu, gola jednak nie uznając, pomimo, że miał do tego prawo - dodaje portal SportoweFakty.pl.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko KH Sanok 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
1:0 - Mateusz Danieluk (Richard Kral, Daniel Galant) 24'
1:1 - Tomasz Malasiński (Bogusław Rąpała, Krystian Dziubiński) 25'
2:1 - Petr Lipina (Mateusz Danieluk, Richard Kral) 58'