Odbył się 57. Rajd Wisły. Wygrał Jarosław Szeja

Zawodnicy musieli zmierzyć się na trzech odcinkach: Cisówka (7 km), Bzie (9,50 km), Pawłowice (8,70 km). Każdy z nich powtarzany był trzy razy. Meta znajdowała się na Stadionie MOSiRu.

Najlepszymi okazali się być bracia Jarosław i Marcin Szeja (52:18,9). Objęli prowadzenie po czwartym odcinku specjalnym i utrzymali je do końca rajdu. - Przede wszystkim cieszymy się, że wróciliśmy do ścigania się i to z takim wynikiem. Oczywiście chciałoby się częściej startować, ale niestety, budżet na to nie pozwala, bo na razie nie udało się nam zdobyć sponsora na wszystkie starty. Mamy jednak nadzieję, że to się zmieni w przyszłym roku i ktoś nam pomoże - mówił Jarosław Szeja.

Drugie miejsce zajęli Sławomir Kurdyś i Michał Kasina, ze stratą 27,3 sekund. A na trzecim miejscu znaleźli się Damian Tomala i Mateusz Martynek, ze stratą 46,9 sekund. Czwarte i piąte miejsce zajęli odpowiednio Wiesław Ingram i Krzysztof Janik (+55,3 s) oraz Łukasz Byśkiniewicz i Maciej Wisławski (+1:20,0 s).

- Odcinki były bardzo wymagające, trudne, ale poradziliśmy sobie - mówił o trasie Damian Tomala, zdobywca trzeciego miejsca.

Oprócz rajdu organizatorzy przewidzieli inne atrakcje - np. pokaz ratownictwa czy koncert Miles Away i Whisky River.