KMŚ: Kolejna wygrana Jastrzębskiego Węgla
W drugim meczu Klubowych Mistrzostw Świata przeciwnikiem drużyny z Jastrzębia był Zenit Kazań. Spotkanie nie należało do najłatwiejszych, gdyż nasi zawodnicy potrzebowali pięciu setów aby wygrać mecz.
Początek pierwszego seta był wymianą ciosów po obu stronach siatki. Obydwie drużyny walczyły o każde oczko, jednak pierwsza przerwa techniczna należała do naszych przeciwników (6:8). Po wznowieniu gry Jastrzębianie wyprowadzali dobre kontry, a Zenit Kazań popełniał coraz więcej błędów własnych co zaowocowało zwycięstwem Jastrzębskiego Węgla do 22.
Przez drugi set nasi zawodnicy przebrnęli w krótkim czasie. Zespół z Rosji nie radził sobie z zagrywką jak i z innymi elementami gry. Na pierwszej przerwie technicznej Jastrzębianie prowadzili 8:5, a po powrocie na boisko ustawiali tempo gry już do samego końca seta, który wygrali wynikiem 25:17. Stan gry 2:0.
W trzeciej partii spotkania, przeciwnicy Jastrzębskiego Węgla poprawili się we wszystkich elementach gry i tym razem to oni stawiali warunki. Zenit Kazań zdobywał punkty poprzez blok i poprawioną zagrywkę. W tym secie drużyna z Polski musiała uznać wyższość swoich przeciwników. Set został przez nich przegrany do 17. Stan gry 2:1.
Czwarty set może zostać określony mianem walki. Dla siatkarzy Zenitu Kazań była to ostatnia możliwość na odratowanie swojej sytuacji. Od początku toczyła się wyrównana gra po obu stronach siatki. Po drugiej przerwie technicznej zespół z Rosji zaczął odrabiać dwupunktową stratę i wyszedł na prowadzenie. Nasi siatkarze analogicznie do seta trzeciego nie radzili sobie z zagrywką przeciwnika oraz nie potrafili przebić się przez blok. Zenit Kazań wygrał seta do 21 i przedłużył swoje szanse na wygraną w tym spotkaniu.
Przez cały tie break trwała walka punkt za punkt. Tylko raz Jastrzębianom udało się odskoczyć swoim przeciwnikom na trzy „oczka” (12:9). Jednak ich przeciwnicy skutecznie odrobili straty i ponownie zaczęli walczyć o zwycięstwo w tej partii. Ostatecznie w walce zwyciężyła drużyna ze Śląska (19:17) i dzięki temu wygrała całe spotkanie 3:2.
W jutrzejszym meczu Jastrzębski Węgiel spotka się z Spartans Vancouver.
Jastrzębski Węgiel - Zenit Kazań 3:2 (25:22, 25:17, 11:25, 21:25, 19:17)
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Vinhedo, Bartman, Kubiak, Holmes, Bontje, Rusek (L) oraz Nemer, Malinowski, Gawryszewski, Thornton i Bozko
Zenit Kazań: Apalikow , Vermiglio, Siwożelez, Wołkow, Priddy, Michajłow, Obmochajew (L) oraz Cheremisin, Babechine i Gutsaljuk.
Czyli JW nie jest bez szans :) Wiedziałam, że się zgrają ze sobą w końcu :)
Ze swojej strony powinnam jednak podziękować za wrócenie uwagi na błąd - co racja to racja, pośpiech. Jedno w głowie, drugie na klawiaturze. Przepraszam raz jeszcze ;))
No faktycznie przepraszam panią Laurę za to określenie, niezbyt ładnie ono zabrzmiało. Mogłem użyć bardziej delikatnego określenia, ale po prostu takie błędy rażą w oczy i lepiej dwa razy sprawdzić przed publikacją co się napisało niż wrzucać takiego bubla :) Ale rozumiem że pośpiech itd. Pozdrowienia dla Pani redaktor :)
dzisiaj pykamy kanadyjczyków, a potem... Potem może być bardzo ciężko wywalczyć finał...
News napisany w dobrym stylu więc po co posadzać dziewczynę o brak inteligencji itp.Gdyby ten \"farmer\" był choć trochę inteligentny to zwróciłby uwagę w inny sposób a tak okazał się\"burakiem\".
Czuję, że po wygranym meczu z nimi będzie można krzyknąć THIS IS JASTRZĘBIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! HEHE
Matko, dziewczyna się pomyliła, była podekscytowana wygraną naszych grajkow a Wy już po niej jedziecie, że coś ma nie tak z inteligencją.
Brawo Jastrzębie Piękna gra i czekamy na Trentino!
Jutro dopiero prawdziwy mecz, bo zagramy ze spartanami!
Spartans Vancouver mógłby mieć problemy w naszej pierwszej lidze,a wy piszecie,że gramy z nimi półfinał KMŚ -tj.nasz trzeci i ostatni rywal grupowy.Po tym meczu oni pakują walizki,a my szykujemy się na półfinał szanowni redaktorzy
Przepraszam serdecznie za wprowadzenie w błąd.
\"W jutrzejszym półfinale KS Jastrzębski Węgiel spotka się z Spartans Vancouver.\" Brawo dla inteligentnego dziennikarstwa :)
Brawo Pani Kramarz! :)