Zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w Olsztynie
Drużyna Jastrzębskiego Węgla pewnie wygrała spotkanie z drużyną Indykpol AZS Olsztyn. Sobotni mecz zakończył się zwycięstwem Jastrzębian 3:1.
Pierwszy set rozpoczął się po myśli gospodarzy. Od początku wypracowywali przewagę i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z przewagą czterech punktów (8:4). Jastrzębianie mimo ataków nie mogli zbliżyć się do rywala. Pierwszego seta wygrali zawodnicy z Olsztyna 25:18.
Druga partia była bardziej wyrównana. Obie drużyny zdobywały punkt za punktem. Chwilami wydawało się, że gospodarza znów mogą wyjść na prowadzenie. Po ataku Russella Holmes'a Jastrzębski Węgiel zaczął wychodzić na prowadzenie. Set zakończył się zwycięstwem gości 25:21.
W kolejnym secie zawodnicy Jastrzębskiego Węgla rozkręcili się i od początku utrzymywali niewielką przewagę nad przeciwnikiem. Po asie serwisowym Vinhedo, Jastrzębie prowadziło już 9:5. Goście wypracowali sobie aż dziesięciopunktową przewagę (18:8). Pod koniec seta olsztynianie zaczęli mocno atakować i zmniejszyli różnicę punktów. To było jednak za mało i set zakończył się zwycięstwem Jastrzębskiego Węgla 25:20.
Zawodnicy AZS-u Olsztyn nie chcieli odpuścić ostatniej partii. Lepiej spisywali się goście z Jastrzębia ale gospodarze co chwilę odrabiali straty. Autowy atak Roba Bontje dał remis po 22. Błędy olsztynian przełożyły się na zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla 25:22.
AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:18, 21:25, 20:25, 22:25)
AZS Olsztyn: Hernan, Ferens (19), Gunia (8), Kadziewicz (7), Siezieniewski (8), Krzysiek (23), Mierzejewski (libero) oraz Stelmach, Mariański, Gaca (1) i Winnik (1)
Jastrzębski Węgiel: Vinhedo (4), Nemer (6), Gawryszewski (3), Kubiak (18), Holmes (10), Bozko (11), Rusek (libero) oraz Malinowski (12), Polański i Bontje (5)
Brawo pomarańczowi!!!
Cieszę sie, że Malinowskiego wpuścił, ale na mecz ze skrą w sobotę chciałbm Łaskę
Słabiutki mecz, chwilami wręcz fatalna gra. To co robili w trzecim secie od wyniku 8:20, to prawdziwa tragedia. Olsztyn wygrał nam mecz, dzięki dużej ilości błędów.
Łasko zapewne odpoczywa, bo coś narzekał na bark i pewnie w meczu z Fartem też go nie zobaczymy. Uważam, że nie ma takiej potrzeby, niech Malina trochę pogra, póki jest okazja ;)
Fajnie, że Malinowskiego Lorenzo puścił
Łasko jest kontuzjowany??
Czy tak pewnie wygrali,mam wątpliwości.Oczywiście gratuluję ale oglądałem mecz w negatywnych emocjach.Nie dużo brakowało do utraty oby jednego pkt.Trochę mnie martwi,że osłabienie w postaci dwóch zawodników ma taki duży wpływ.Słaba ta ławka rezerw.Chciałbym by to lepiej wyglądało.