Druga przegrana Jastrzębskiego Węgla ze Skrą
Drugi mecz między PGE Skrą Bełchatów a Jastrzębskim Węglem zakończył się przegraną jastrzębian 3:0. Siatkarze będą walczyć o 3. miejsce z drużyną drugiej półfinałowej pary.
W drugi półfinałowy mecz oba zespoły weszły w bardzo dobrym stylu. Zawodnicy już na starcie nie dawali sobie taryfy ulgowej i grali punkt za punkt. Na pierwszą przerwę techniczną zeszli przy jednopunktowym prowadzeniu gości. Po wznowieniu gry punkt z ataku zdobył Kurek. W kolejnych minutach spotkania pojawiła się seria zepsutych zagrywek po obu stronach siatki (10:11). Przy stanie 14:12 Falasca zdobył punkt z kiwki i o czas poprosił Lorenzo Bernardi. Po powrocie na boisko bełchatowianie nadal utrzymywali przewagę i to oni prowadzili na drugiej przerwie technicznej (18:15). Na nic zdały się zmiany po stronie Jastrzębskiego Węgla oraz czas wzięty przez szkoleniowca naszych siatkarzy (20:15). W końcówce seta to gospodarze okazali się lepsi i w rezultacie wygrali go do 19.
Drugi set rozpoczął się niezbyt szczęśliwie dla Jastrzębskiego Węgla (5:3). Skuteczny atak Bartmana, a później Łasko doprowadziły do remisu 8:8. Zawodnicy obu drużyn szli punkt za punkt - najpierw 11:10, potem remis 14:14. Na drugą przerwę techniczną jastrzębianie schodzą z dwupunktową stratą. Po przerwie jastrzębianie jakby opadli z sił. O czas poprosił trener Jastrzębskiego Węgla. Zepsuta piłka Winiarskiego doprowadziła do remisu po 21. Obie drużyny grały punkt za punkt. Szkoleniowiec Skry poprosił o przerwę. Skuteczny atak Kubiaka doprowadził do remisu (24:24). Falasca zakończył set asem serwisowym.
Przy stanie 16:14 zawodnik Bełchatowa zaserwował w aut, jednak gospodarze jednak szybko odzyskali punkty. Niezadowolony Lorenzo Bernardi po raz kolejny poprosił o przerwę. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie potrafili podjąć walki ze Skrą. Przewaga punktowa między drużynami powiększała się. Przy stanie 22:16 atakiem Łasko jastrzębianie odzyskali piłkę i zdobyli 2 punkty. Bełchatowianie mieli pierwszą piłkę meczową przy stanie 24:18. Jastrzębianie jeszcze próbowali się obronić, ale atak Wlazłego zakończył mecz.
MVP spotkania został Bartosz Kurek.
PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:19; 27:25; 25:20)
PGE Skra Bełchatów: Falasca, Wlazły, Pliński, Kłos, Kurek, Winiarski, Zatorski (libero) oraz Bąkiewicz, Możdżonek, Woicki
Jastrzębski Węgiel: Margarido, Łasko, Bartman, Gawryszewski, Kubiak, Holmes, Rusek (libero) oraz Bontje, Nemer, Violas
Jo chodza na każdy mycz bo dostołech kornet z kopalnia i jo chca abyśta wygrywoli!
Ino pomorończa!
Każda porażka tego dziwoląga, to dla mnie święto.
A co to,Łasko sam ma grać???Niech inni też mu pomogą bo cały sezon tylko on nam wygrywa mecze,nikt więcej.
Podobno siatkarze Skry nie musieli korzystać po meczu z prysznica.
Łasko tym razem nie miał dnia i opd razu do zera.