Porażka JKH GKS w meczu z Comarch Cracovią
W niedzielnym spotkaniu w Krakowie, drużyna JKH GKS Jastrzębie przegrała z Comarch Cracovią aż 5:2. Spotkanie zaczynało się obiecująco bo pierwsza bramkę już w pierwszej minucie strzelił Mateusz Danieluk.
40 sekund po rozpoczęciu pierwszej tercji krążek, uderzony przez Mateusza Danieluka, już leżał w bramce przeciwnika. Gra jastrzębian układała się dobrze, choć nie udało się strzelić kolejnego gola. Gospodarze również nie mogli stworzyć sobie bramkowej sytuacji.
W drugiej tercji gospodarze ruszyli do ataku. Widać było inną, bardziej pewną i agresywną grę zawodników z Krakowa. Ponad dwie minuty po rozpoczęciu odsłony Ramona Sopko pokonał Leszek Laszkiewicz, dając tym samym wyrównującego gola dla swojej drużyny. Pod koniec jastrzębianie tworzyli więcej groźnych akcji, jednak to gospodarze w 47. minucie ponownie strzelili bramkę. Było już 2:1.
W trzeciej tercji, patrząc na grę hokeistów JKH GKS Jastrzębie można było spodziewać się co najmniej na remisu. Jastrzębianie grali lepiej niż w poprzedniej odsłonie i napierali często na bramkę rywala. Mimo tego, to gospodarze zdobyli kolejny punkt - tym razem do naszej bramki mocny strzał oddał Aron Chmilewski. W 57. minucie bramkę dla Jastrzębia udało się strzelić Tomaszowi Kulasowi. Można się było jednak domyślać, że niczego ona nie zmieni. Pod koniec spotkanie trener Jirzi Reznar postanowił zdjąć bramkarza. Niestety, sytuację wykorzystali gospodarze i trafili do pustej bramki.
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 5:2 (0:1, 2:0, 3:1)
0:1 (0:40) Danieluk - Kral
1:1 (22:45) L. Laszkiewicz - Słaboń
2:1 (39:32) Kłys - L. Laszkiewicz
3:1 (47:49) L. Laszkiewicz - Słaboń
4:1 (55:15) Chmielewski - Dudas
4:2 (57:20) Kulas - Zatko
5:2 (57:59) Besch - L. Laszkiewicz - Słaboń /pusta bramka/
Comarch Cracovia: Radziszewski - Sznotala, Besch, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - A. Kowalówka, Noworyta, Piotrowski, S. Kowalówka, Kostecki - Kłys, Dudas, Fojtik, Valcak, Kmiecik - Witowski, Zieliński, Chmielewski, Rutkowski, Ziętara.
JKH GKS Jastrzębie: Sopko - Zatko, Górny, Kapica, Kral, Danieluk - Dąbkowski, Pastryk, Urbanowicz, Prochazka, Maciej Rompkowski - Bryk, Labryga, Bordowski, Lipina, Kulas oraz Kąkol.
Początek nie zły, bo już z początku wychodzimy na prowadzenie, dalej już kiepsko graliśmy a liczyłem w krakowie na coś więcej.
Wstyd....