Tym razem Jastrzębski Węgiel uległ Effectorowi
W trzecim meczu play-off Jastrzębski Węgiel przegrał na wyjeździe z Effectorem Kielce 3:2. Stan rywalizacji 2:1 dla Jastrzębia. Kolejny mecz odbędzie się 25 lutego o godzinie 18:00.
Początek spotkania lepiej rozpoczął się dla kielczan. Już na pierwszej przerwie zawodnicy Effectora prowadzili kilkoma punktami. Jastrzębianie jednak zdołali wyjść na prowadzenie chwilę później. Walka punkt za punkt toczyła się już do końca meczu, ale tym razem górą byli gospodarze (25:23).
Drugi set padł łupem jastrzębian. Już na początku m.in. dzięki atakom Kubiaka pomarańczowi objęli bezpieczne prowadzenie (4:9). Rywale nie mieli co liczyć na odrobienie strat. Tak było już do końca tej partii, którą wygrali podopieczni Lorenzo Bernardiego (13:25).
Kolejna odsłona była bardzo wyrównana. Najpierw prowadzenie objęli kielczanie, ale już na pierwszą przerwę techniczną jastrzębianie schodzili z 4-punktowym prowadzeniem. Dzięki Armando Dangerowi kielczanie niebezpiecznie zbliżali się do Jastrzębskiego Węgla. Na ratunek przyszedł Michał Łasko i jastrzębianie znowu mogli czuć się bezpiecznie (11:16). Gospodarze jednak nie odpuszczali, ale ostatecznie set wygrali zawodnicy z Jastrzębia (23:25).
Czwarty set lepiej rozpoczął się dla Effectora Kielce. Do pierwszej przerwy gospodarze prowadzili już 8:3. Trener Lorenzo Bernardi postanowił wtedy wprowadzić kilka zmian na boisku. Jastrzębianie zaczęli powoli gonić swoich rywali. Dobra dyspozycja Dangera zadecydowała jednak o zwycięstwie kielczan(25:21).
Ostatnia odsłona rozpoczęła się wymianą punktów po obu stronach siatki (3:3). Na prowadzenie wysunęli się kielczanie. Przy stanie 8:5 nastąpiła zmiana boiska. Za sprawą Michała Łasko pomarańczowi zaczęli odrabiać straty (11:10). Dobra forma kielczan w tym meczu zadecydowała o zwycięstwie Effectora.
Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:23, 13:25, 23:25, 25:21, 15:12)
Effector Kielce: Zniszczoł, Milczarek, Kokociński, Danger, Penczev, Kozłowski, Sufa (libero) oraz Orczyk, Pająk, Józefacki
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Tischer, Holmes, Kubiak, Bontje, Wojtaszek (libero) oraz Violas, Malinowski, Polański, Martino
Żeby ZAKSA im wybiła to nasi muszą najpierw wygrać z Kielcami...
A czego wy się spodziewaliście???Może medalu,tak jak wam obiecał prezes przed sezonem...??hahha naiwni jesteście.Zaksa wybije pomarańczowym ten sport z głowy.
Uuuuu przegrali, a ja myślałem że wygrali, och co za pech,
Drugi mecz również niestety 0:3.
NIEDOBRZE TO WYGLĄDA, klapa totalna w tym roku.