Zryw Bzie pokonał wyżej notowaną drużynę z Chybia
Piłkarze Zrywu Bzie pokonali 2:1 Cukrownię Chybie. Zwycięztwo jest tym cenniejsze, że drużyna z Chybia gra o dwa szczeble ligowe wyżej niż piłkarze z Bzia.
Początek meczu nie wskazywał na tak dobre zakończenie spotkania. Piłkarze z Bzia nie potrafili wyjść ze swojej połowy. W piętnastej minucie meczu sytuację sam na sam miał Granica, który jendak trafił w bramkarza.
Po chwili idealną sytuację do strzelania bramki dla Chybiamiał Witold Wawrzyczek. Po faulu Jędrysiki sędzie podyktował karnego, ale Wawrzyczego go nie wykorzytsał. Bramka dla Chybia padła po kilku minutach. Nieporozumienie obrońców wykorzystali napastnicy Cukrowni i strzelili gola.
Po przerwie Zryw rzucił się do atakowania. Wykonał kilka ciekawych akcji i po zamieszaniu w polu karnym gola zdobył Marcin Pudłowski. Na tym się jednak nie skończyło. Zryw atakował dalej i znów po zamieszaniu w polu karnym piłka wpadła do bramki. Tym razem strzelał Granica.
Zryw Bzie - Cukrownik Chybie 2:1 (0:1)
Salach (Pasionek) - Janecki P, Jędrysik, Niesłańczyk G, Kłosek - Koprajaniuk (test.), Skóraś, Krypczyk, Pudłowski, Granica (test.), Cholewa.
o tak Jastrzębie-Zdrój to wioska pod kazdym względem
Dali im wygrać a tam na wiosce już ogłoszono święto narodowe heh
dokładnie tak, bramkarz obronił rzut karny wykonywany przez Gitare
ale,że Gitara karnego nie strzelił?