Niewielkie zwycięstwo JKH z HC GKS-em Katowice
Wygraną 2:1 zakończyło się niedzielne spotkanie JKH GKS Jastrzębie z HC GKSe-m Katowice. Poprzedni mecz z drużyną z Katowic, jastrzębianie wygrali aż 14:2.
JKH GKS Jastrzębie przyjechał do Katowic w okrojonym składzie. Nie było Odrobnego, Rompkowskiego, Aleksyuka i Stebera. Pierwsze trafienie padło w 14. minucie, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Chwilę później wątpliwości nie było - do bramki krążek wrzucił Krzysztof Kantor.
Kolejna bramka padła chwilę po rozpoczęciu drugiej tercji. W 22. minucie trafienie zaliczył Maciej Urbanowicz. Katowiczanie nadrobili zdobyciem bramki 29. minucie, kiedy jastrzębianie mieli na lodowisku jednego zawodnika mniej.
W trzeciej tercji bramki nie padało, ale nie brakowało emocji. Ich sprawcą był sędzia Tomasz Radzik, który nie skąpił kar zawodnikom obu drużyn. Najpierw podwójna karę odsiadywali jastrzębianie, później to samo spotkało gospodarzy. Na ławkę kar powędrował również Michał Plichta, który miał symulować faul. Chwilę później swoje niezadowolenie z decyzji arbitra wyraził Tomas Protivny. Najpierw dostał dwuminutową karę, a później dziesięciominutową za niesportowe zachowanie.
HC GKS Katowice - JKH GKS Jastrzębie 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)
0:1 - 17:56 - Krzysztof Kantor - Michal Plichta - Artem Bondariev
0:2 - 21:16 - Maciej Urbanowicz - Tomáš Protivný
1:2 - 28:43 - Maros Goga - Tomáš Čičala, Konrad Lacheta (5/4)
Ledwo,ledwo masakra.