Ciężki mecz z Sanokiem. JKH minimalnie wygrywa!
Mecz o fotel lidera ligi odbył się w niedzielę na lodowisku Jastor. Do walki stanęli JKH GKS Jastrzębie i Ciarko KH Sanok. Jastrzębianie wygrali mecz dzięki strzałowi Mateusz Rompkowskiego w ostatnich sekundach meczu.
Pierwsze minuty spotkania zapowiadały wyrównany mecz. Nastrój popsuła bramka z 4. minuty dla Sanoka. Początkowo sędzie nie odgwizdał gola, ale po analizie wideo przyznał jednak punkt sanoczanom. Obie drużyny miały sporo okazji do strzelania bramek ale po obu stronach tafli dobrze spisywali się bramkarza - Zabolotny w JKH i Pitton w Sanoku. Jastrzębianie nie potrafili pokonać swoich przeciwników nawet grac 5 na 3.
Lepsze nastroje przyniósł jastrzębianom gol z 27. minuty. Jan Steber przyjął krążek od Urbanowicza i wycelował w odsłonięty róg bramki. Gol padł jednak prawdopodobnie po spalonej akcji, jednak sędzia nie odgwizdał spalonego.
Trzecia tercja miała zaważyć o zwycięzcy meczu i tym samym o fotelu lidera. Jeden gol wyłoniłby wygranego. Żadna z drużyn przez długi czas nie potrafiła stworzyć 100-procentowej akcji, a utrudniali im to bramkarze obu drużyn. Dopiero na 17 sekund przed końcem padł gol. Jego autorem był Mateusz Rompkowski.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
0:1 - 03:33 - Martin Vozdecký - Petr Šinágl
1:1 - 26:32 - Jan Steber - Maciej Urbanowicz
2:1 - 59:43 - Mateusz Rompkowski - Maciej Urbanowicz
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Odrobny) - Němeček, Rompkowski, Laszkiewicz, Bondariev, Bordowski - Protivný, Bryk, Urbanowicz, Steber, Ł. Nalewajka - Kantor, Pastryk, Kulas, Polodna, Plichta - Bigos, Aleksyuk, R. Nalewajka, Marzec, Przygodzki.
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Pitton (Skrabalak) - Williams, Turoň, Cichy, Konopka, Danton - Richter, Zat'ko, Šinágl, Pietrus, Vozdecký - Klementyev, Dutka, Kostecki, Zapała, Endál - Wilusz, Dolny, Bielec, Sawicki, Biały.
Na siatkówkę idą grube miliony a grają beznadziejnie a hokeiści grając za grosze pokazują Jastrzębski harakter!
brawo brawo
Szacunek panowie za mecz
wiadomo celebryci zarabiaja za duzo , nie daja biednym i jezdza za free i im malo a biedny nie ma nic i najlepiej mu odebrac(sa wyjatki), ale w porownaniu z innymi dyscyplinami to hokeisci sporo grają bo co kilka dni, treningi, a jeszcze kibice musza placic za bilety by ich ogladac, nie mowie tu raczej o hokeju gdzie te bilety sa przystepne w miare , chociaz lodowisku duze nie jest i malo pelne, co do kibicowania sie nie wypowiadam