Przegrana 0:3 z Mistrzem Polski. Tychy lepsze
Bez punktów z Tychów przyjechali hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Jastrzębianie przegrali 0:3 podczas piątkowego meczu. Kolejny mecz JKH rozegra 15 września na Jastorze.
Już początek meczu pokazał, że tyszanie łatwo nie oddadzą meczu. W 5. minucie do bramki Davida Zabolotnego trafił Radosław Galant. Chwilę później było już 2:0. Bramkę zdobył w 8. minucie Jakub Witecki.
W drugiej połowie żadna bramka nie padła, choć najbliżej jej trafienia byli zawodnicy GKS-u Tychy. W 29. minucie sędzia podyktował rzut karny, ale Zabolotny dobrze poradził sobie ze strzałem Mateusza Bryka, jeszcze sezon temu występującego w jastrzębskiej drużynie. Dobrze radził sobie również inny jastrzębianin w tyskich barwach - Kamil Kosowski, który zachował czyste konto.
Pod koniec meczu tyszanie podwyższyli na 3:0, trafiają do pustej bramki. Kibice mogli też zobaczyć bójkę zawodników obu drużyn. Sędzia odesłał na ławkę kar po trzech zawodników z każdego z zespołów.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 3:0 (2:0, 0:0, 1:0)
1:0 - 04:21 - Radosław Galant - Adam Bagiński, Jakub Witecki
2:0 - 07:25 - Jakub Witecki - Radosław Galant
3:0 - 58:57 - Mateusz Bepierszcz - Mikołaj Łopuski, Michael Kolarz (do pustej bramki)
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Berggruen) - Lukáčík, Górny, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, Bordowski - Janáček, Semrád, Danieluk, Pastryk, Plichta - Schejbal, Bigos, R. Nalewajka, Jaworski, Kulas oraz Gimiński, Matusik.
GKS Tychy: Kosowski (Žigárdy) - Bryk, Kotlorz, Kogut, Kartoshkin, Vitek - Pociecha, Hertl, Witecki, Galant, Bagiński - Kolarz, Ciura, Łopuski, Kolusz, Kuzin - Jeziorski, Bepierszcz, Kamil Kalinowski, Komorski. .
do pustej hehehee, zero wstydu. KOCHAM JASTRZĘBIE LALALALALAA
i tak bywa
nic się nie stało