Siatkówka: Porażka Pomarańczowych
Tym razem Jastrzębski Węgiel odniósł porażkę i musiał uznać wyższość Cuprum Lubin. Była to trzecia przegrana w tym sezonie. Mecz był twardą rywalizacją obu drużyn. Na pewno widowisko, którego miejscem była hala widowiskowo-sportowa przy ul. Leśnej mogło się podobać. Do pełni szczęścia zabrakło tylko korzystnego rezultatu.
Pierwsza odsłona to skuteczna kontra Olivy i wynik 3:2. Jastrzębscy siatkarze widoczni byli w polu serwisowym, jednak psuli sporo zagrywek. Plac gry stał się miejscem regularnej wymiany ciosów. Damian Boruch zaliczył asa serwisowego. Nie odpuszczał atakujący Oliva. Jednak nasz zespół nie potrafił wykorzystać szans, a kontry przeciwników skutkowały utraconymi punktami. W pierwszej odsłonie nie tylko potrafiliśmy wyrównać, ale nawet wyjść na prowadzenie, Goście jednak odnieśli zwycięstwo dzięki dwukrotnemu zaserwowaniu asa przez Taht’a.
Drugi set zaczął się od prowadzenia gości. A w szeregach Jastrzębskiego nastąpiła zmiana. Na parkiecie pojawił się Jason De Rocco, który zastąpił Touzinsky’ego. Natomiast za Borucha wszedł Sobala. Walka drużyn przybrała obraz punkt za punkt. Naszym w pewnym momencie udało się uzyskać dwupunktową przewagę. Jednak zespół z Lubina gonił wynik. Na środku pola gry dobrze prezentowali się Sobala i Kosok. Gościom udawało się odskoczyć na kilka punktów. W decydującym momencie seta Taht się pomylił, chwilę po tym Oliva dwukrotnie skutecznie zakończył swoje akcje. Wynik tej odsłony to 26:24 dla naszych.
Trzecia część meczu to mistrzowska gra Pomarańczowych. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie prowadziliśmy 9:0. Zespół z Lubina otrząsnął się po tym nokaucie i zaczął odrabiać straty. Jednak jastrzębianie nie ustępowali. Sobala wykonał świetnie punktowy blok, podobnie jak De Rocco (24:11). Błąd Boehme w polu serwisowym zakończył seta na korzyść jastrzębian, 25:12.
W czwartej części meczu nasi grali nerwowo, co skutkowało punktami dla gości. Wprawdzie De Rocco, wykorzystując błąd Taht’a odrabiał straty, ale za moment lubinianie znów prowadzili. Gra naszego zespołu rozsypała się (11:18). Dystans w stosunku do rywali okazał się za duży do odrobienia. Tego seta wygrywają goście.
Decydująca cześć meczu rozpoczęła się przewagą gości 3:1. Jednak świetna gra Sobali pozwala utrzymać kontakt z przeciwnikiem (4:5). Po zmianie stron Cuprum łapie wiatr w żagle i zdobywa pięciopunktową przewagę (10:5). Bardzo dobrze spisywał się Taht (13:7). Nasi zerwali się do odrabiani strat. Przy stanie 13:11 trener gości wziął czas. Po pauzie Taht trafił na boisko, w ostatniej akcji meczu Hain zatrzymał na siatce Olive. Zespół z Jastrzębia musiał uznać wyższość rywali.
MVP: Robert Taht.
Jastrzębski Węgiel – Cuprum Lubin 2:3 (24:26, 26:24, 25:12, 16:25, 11:15)
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek, Kampa, Boruch, Kosok, Oliva, Touzinsky, Popiwczak (libero) oraz Sobala, Ernastowicz, Bachmatiuk, De Rocco, Gil
Cuprum Lubin: Kaczmarek, Łomacz, Hain, Boehme, Taht, Pupart, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Malinowski, Koumentakis
Jastrzębski Węgiel – Cuprum Lubin 2:2 (24:26, 26:24, 25:12, 16:25,
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek, Kampa, Boruch, Kosok, Oliva, Touzinsky, Popiwczak (libero) oraz Sobala, Ernastowicz, Bachmatiuk, De Rocco, Gil
Cuprum Lubin: Kaczmarek, Łomacz, Hain, Boehme, Taht, Pupart, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Malinowski, Koumentakis