Hokej: Zła passa przerwana
To było zacięte spotkanie. JKH GKS Jastrzębie pokonał Polonię Bytom 2:1. Tym samym nasi zawodnicy przerwali serię siedmiu porażek z rzędu. Publiczność, która przybyła we wtorek, 3 stycznia, na Jastor mogła obejrzeć ciekawe widowisko.
Pierwszy mecz w Nowym Roku i zmiany personalne. Do drużyny JKH wrócił po kilku miesiącach przerwy. Dominik Jarosz. Młody napastnik podczas wrześniowego meczu z Tychami złamał kość piszczelową. W świąteczno-noworocznej przerwie prośbę o rozwiązanie umowy złożył za to czeski obrońca, Jakub Peslar. Zarząd wyraził zgodę i Czech nie będzie już zawodnikiem JKH. W Jastrzębiu rozegrał 24 spotkania, w których zdobył jedną bramkę i dziesięć asyst. W najważniejszej klasyfikacji dla obrońców (plus/minus) nie wypadł najlepiej, bo "wyszedł" na sporym minusie (-11).
Mecz z Polonią zaczął się dobrze dla jastrzębskich hokeistów. Po blisko kwadransie zaciętej gry gospodarze wyszli na prowadzenie po tym, jak wykorzystali grę w przewadze. Po karze nałożonej na Tomasza Kozłowskiego do bramki trafił Jakub Kubesz, który na raty pokonał Ondreja Raszkę.
Spotkanie nabrało tempa od drugiej odsłony. Jastrzębianom się udało odskoczyć na dwa trafienia. W 22. minucie podanie zza bramki na gola zamienił Tomasz Kulas. Odpowiedź przyjezdnych była natychmiastowa, bo po niespełna minucie pierwsze trafienie dla Polonii zaliczył Tomasz Kozłowski. Po przerwie gra trochę się zaostrzyła, bo obydwu zespołom zależało na korzystnym wyniku. Sędziowie nie mieli za wiele pracy, gdyż większość zagrań było na granicy faulu.
Trzecia tercja była zdecydowanie najciekawsza, choć kibice się nie doczekali więcej bramek. Gospodarze dosłownie do ostatniej sekundy musieli bronić jednobramkowej przewagi. Gdy na zegarze zostało już mniej niż dwie minuty, trener Polonii, Tomasz Demkowicz wziął czas dla swojego zespołu i zagrał va banque zdejmując z lodu bramkarza. Oblężenie bramki JKH nie przyniosło oczekiwanego efektu, bo Tomasz Fuczik już nie skapitulował. Blisko było z kolei trzeciego trafienia dla miejscowych, ale Jakub Kubesz z połowy lodowiska trafił w słupek pustej bramki rywali.
Naszym udało się utrzymać prowadzenie i pierwsze zwycięstwo w grupie silniejszej stało się faktem. Szansa na kolejne już w piątek, 6 stycznia. Rywalem jastrzębskich hokeistów będzie ekipa Orlika Opole.
Polska Hokej Liga - 30. kolejka - 03/01/2017 (wtorek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:30.
JKH GKS JASTRZĘBIE - TMH TEMPISH POLONIA BYTOM 2:1 (1:0, 1:1, 0:0)
1:0 - 15:43 - Jakub Kubesz - Marek Charvat, Tomasz Kulas (5/4)
2:0 - 21:42 - Tomasz Kulas - Radosław Nalewajka, Tomasz Kominek
2:1 - 22:30 - Tomasz Kozłowski - Tomasz Pastryk, Błażek Salamon
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Zabolotny) - Charvat, Michałowski, Laszkiewicz, Wróbel, Ł. Nalewajka - Kubesz, Chorążyczewski, R. Nalewajka, Kulas, Kominek - Bigos, Gimiński, Świerski, Paś, Bryk - Balcerek, Matusik, Jarosz, Kącki, Pelaczyk.
TMH Tempish Polonia Bytom: Raszka (Landsman) - Stępień, Działo, Bordowski, Frączek, Danieluk - Owczarek, Dikis, Malinik, Krzemień, Biezais - Wanacki, Pastryk, Kozłowski, Słodczyk, Salamon - Dybaś, Falkenhagen, Wieczorek, Kłaczyński, Wąśiński.
Kary: 8:10 / Strzały: 26:28 / Widzów: 700.
Sędziowali: Michał Baca (sędzia główny) oraz Marcin Młynarski, Mariusz Smura (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Tomasz Demkowicz (TMH Tempish Polonia Bytom).