Hokej: Podhale triumfuje w Jastrzębiu
Do samego końca ważyły się losy meczu JKH GKS Jastrzębie – Podhale Nowy Targ. Po 40. minutach gry był remis, ale w decydującej odsłonie przyjezdni podkręcili tempo i dołożyli trzy gole. Podhale wygrało 5:2, a bramki dla JKH zdobyli Radosław Nalewajka oraz Dominik Paś.
Przed starciem z Szarotkami kadrowa sytuacja jastrzębian uległa minimalnej poprawie, bo do gry wrócili Tomasz Fuczik i Tomasz Kulas. Trener Robert Kalaber największe braki ma jednak w defensywie, bo do chorego Tobiasza Bigosa i kontuzjowanego Jana Latala dołączył po meczu w Krakowie Marek Charvat. Ostatecznie Słowak miał do dyspozycji pięciu nominalnych defensorów.
Słabe zabezpieczenie tyłów w ekipie gospodarzy skutkowało dwoma golami dla Podhala zdobytymi jeszcze w premierowej odsłonie. Najpierw Tomasza Fuczika pokonał Oskar Jaśkiewicz, który skrócił karę Macieja Balcerka do zaledwie 16. sekund. Dziewięć minut później podanie zza bramki od Dariusza Guszki na gola zamienił Kasper Bryniczka i po dwudziestu minutach goście prowadzili 2:0.
Druga odsłona rozpoczęła się od kilku kontrowersyjnych decyzji głównego sędziego i wykluczeń dla obydwu zespołów. Nerwy na wodzy lepiej utrzymywali jastrzębianie, którzy w końcu przełamali nowotarską defensywę. Pomimo gry w osłabieniu (trzech na czterech) Radosław Nalewajka urwał się dwóm zawodnikom Podhala i sam pomknął w stronę bramki Błażeja Kapicy. Efekt końcowy mógł być tylko jeden - kontaktowy gol dla JKH GKS Jastrzębie.
Chwilę później to jastrzębianie grali w przewadze. Dominik Paś długo utrzymywał się przy krążku, po czym wypalił w stronę prawego słupka i remis stał się faktem. W samej końcówce drugiej tercji pan Zbigniew Wolas na siłę szukał trzeciego gola dla Podhala. Główny arbiter musiał sprawdzić nagranie wideo po tym, jak Tomasz Fuczik zamroził krążek daleko od linii bramkowej. Na nic zdało się chowanie monitora, bo werdykt mógł być tylko jeden - nie ma gola!
W 48. minucie Podhale odzyskało prowadzenie po tym, jak sędzia wysłał na ławkę kar Jakuba Kubesza. Akcję precyzyjnym strzałem wykończył Artem Iossafov. Hokeiści z Nowego Targu poszli za ciosem i po trafieniach Joni Haverinena i Oskara Jaśkiewicza do pustej bramki w podwójnym osłabieniu przypieczętowali zwycięstwo. Jastrzębianie mają teraz pięć dni czasu na regenerację. W następny weekend JKH rozegra dwie wyjazdowe kolejki. W piątek w Bytomiu a w niedzielę w Opolu.
Polska Hokej Liga - 34. kolejka - 15/01/2017 (niedziela) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - TATRYSKI PODHALE NOWY TARG 2:5 (0:2, 2:0, 0:3)
0:1 - 05:24 - Oskar Jaśkiewicz - Jarmo Jokila, Artem Iossafov (5/4)
0:2 - 14:16 - Kasper Bryniczka - Dariusz Gruszka, Joni Haverinen
1:2 - 23:08 - Radosław Nalewajka (3/4)
2:2 - 26:19 - Dominik Paś - Jakub Gimiński, Łukasz Nalewajka (5/4)
2:3 - 47:43 - Artem Iossafov - Filip Wielkiewicz (5/4)
2:4 - 50:18 - Joni Haverinen - Filip Wielkiewicz, Artem Iossafov
2:5 - 56:48 - Oskar Jaśkiewicz (3/5, pusta bramka)
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Nowak) - Gimiński, Chorążyczewski, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka - Kubesz, Matusik, Kulas, Pelaczyk, Kominek - Balcerek, Michałowski, Jarosz, Paś, Świerski - Bryk, Wróbel, Bichta.
TatrySki Podhale Nowy Targ: B. Kapica (Jucers) - Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Iossafov, Wielkiewicz - Sulka, Syrei, Hattunen, Bryniczka, Gruszka - Mrugała, Łabuz, M. Michalski, Naupauer, Różański - Tomasik, K. Kapica, Stypuła, Daniel Kapica, Olchawski.
Kary: 16:26 / Strzały: 33:35 / Widzów: 500.
Sędziowali: Zbigniew Wolas (sędzia główny) oraz Mateusz Bucki, Paweł Kosidło (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Marek Rączka (TatrySki Podhale Nowy Targ).