Hokej: Porażka w Nowym Targu
W meczu otwierającym ćwierćfinałową rywalizację TatrySki Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie lepsi okazali się górale. Mieli mocny atut własnego lodowiska i zdecydowanie dominowali na tafli. Chociaż nasi próbowali się im postawić.
Obydwie drużyny zaczęły to starcie dość ostrożnie nie ruszyły od razu szturmem na bramkę rywala. Sytuacja zmieniła się w piątej minucie, gdy pierwszą grę w przewadze "dostali" jastrzębianie. Dominik Paś był na tyle bliski otwarcia wyniku, że sędziowie musieli skorzystać z nagrania wideo. Niestety dla gości Tomasz Radzik nie dopatrzył się trafienia, bo krążek odbił się od poprzeczki, słupka i nie wpadł za linię bramkową.
Chwilę później to miejscowi grali z przewagą jednego zawodnika. Nowotarżanie okazali się skuteczniejsi, bo Jarkko Hattunen idealnie nagrał do najeżdżającego na bramkę Kaspra Bryniczki, który pewnym strzałem dał prowadzenie Szarotkom. W 15. minucie Tomasz Fuczik znów był w opałach, a goście byli bliscy stracenia bramki pomimo gry w przewadze.
Na szczęście stało się inaczej, bo to jastrzębianie zdołali doprowadzić do remisu. W 19. minucie do tercji Podhala "wpadli" Leszek Laszkiewicz i bracia Nalewajkowie. Krążek w bramce umieścił Łukasz Nalewajka, który idealnie posłał gumę obok interweniującego Marisa Juczersa i spotkanie zaczęło się od nowa.
Drugą odsłonę lepiej rozegrali gospodarze, którzy jednak długo nie mogli sobie przypomnieć, jak pokonać Tomasza Fuczika. W międzyczasie jednym podaniem uruchomiony został Tomasz Kominek, ale Czech w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył niecelnie. Niewykorzystana szansa Kominka zemściła się okrutnie, bo po tym jak ekipa znad czeskiej granicy dzielnie obroniła osłabienie, Podhale odzyskało prowadzenie. Strzał Jarosława Różańskiego z najbliżej odległości poprawił Damian Tomasik i było 2:1.
Najwięcej działo się jednak w trzeciej odsłonie. Kiedy w 52. minucie mocną, a co najgorsze skuteczną bombą zza koła bulikowego popisał się Sebastian Łabuz było już 3:1 i wszyscy myśleli, że już jest po meczu. Jednak nic bardziej mylnego, bo na 177. sekund przed końcem regulaminowego czasu gry o czas poprosił Robert Kalaber, który od razu wpuścił napastnika zamiast bramkarza.
Już po dwunastu sekundach jastrzębianie dopięli swego. Celną dobitką po strzale Leszka Laszkiewicza popisał się Tomasz Kominek i JKH wrócił do gry. Gdy w ostatniej minucie na ławce kar wylądował Krzysztof Zapała, goście stanęli przed idealną okazją na wyrównanie. Do boksu znów zjechał Fuczik, ale tym razem skutek był odwrotny od zamierzonego, bo krążek przejął Kasper Bryniczka, który z zimną krwią ustalił wynik meczu na 4:2, trafiając do pustej bramki JKH.
Pierwsza bitwa padła łupem Podhala, ale już w środę kolejny mecz i młoda ekipa znad czeskiej granicy stanie przed szansą rewanżu.
Polska Hokej Liga - PLAY-OFF (1/4 finału) - 21/02/2017 (wtorek) - Nowy Targ - godz. 18:00
TATRYSKI PODHALE NOWY TARG - JKH GKS JASTRZĘBIE 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)
1:0 - 07:37 - Kasper Bryniczka - Jarkko Hattunen, Jarosław Różański (5/4)
1:1 - 18:58 - Łukasz Nalewajka - Radosław Nalewajka, Leszek Laszkiewicz
2:1 - 34:39 - Damian Tomasik - Jarosław Różański, Jarkko Hattunen
3:1 - 51:37 - Sebastian Łabuz - Filip Wielkiewicz
3:2 - 57:55 - Tomasz Kominek - Leszek Laszkiewicz, Martin Lendak
4:2 - 59:08 - Kasper Bryniczka (4/5, do pustej bramki)
TatrySki Podhale Nowy Targ: Juczers (B. Kapica) - Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Zapała, Iossafov - Tomasik, Radzinski, Hattunen, Bryniczka, Różański - Łabuz, Sulka, M. Michalski, Neupauer, Wielkiewicz - Wojdyła, K. Kapica, P. Michalski, Siuty, Svitac.
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Zabolotny) - Lendak, Gimiński, Ł. Nalewajka, Laszkiewicz, R. Nalewajka - Charvat, Latal, Kominek, Kulas, Świerski - Matusik, Kubesz, Jarosz, Paś, Pelaczyk - Michałowski, Kącki.
Kary: 18:14 / Strzały: 29:24 / Widzów: 1 200.
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk, Tomasz Radzik (główni) oraz Sławomir Szachniewicz, Wojciech Moszczyński (liniowi).
Trenerzy: Marek Rączka (TatrySki Podhale Nowy Targ) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).