GKS przegrywa na Stadionie Miejskim
GKS 1962 Jastrzębie przegrywa w sobotę pierwszy mecz w tym sezonie na własnym boisku. Po słabym spotkaniu nasza drużyna ulega Ruchowi Zdzieszowice 0:2, przez co przewaga GKS nad Ruchem w ligowej tabeli stopniała do sześciu punktów.
Pierwsza połowa meczu na szczycie III ligi nie przyniosła zbyt wielu emocji. Pod obiema bramkami nie działo się zbyt wiele, a gra toczyła się głównie w środku pola. Goście grali bardzo skutecznie w defensywie, przez co nasz zespół nie stworzył praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką Kleemanna. Godne odnotowania są tylko zablokowany strzał Weisa, oraz minimalnie niecelnie uderzenie Wojciecha Caniboła z ponad 20 metrów w doliczonym czasie gry.
Goście również nie mieli pomysłu na grę w ofensywie, przez co Jakub Świerczek miał niewiele racy. Groźnie było w 14. minucie, ale Marzec nieczysto trafił głową w piłkę i ta poszybowała obok słupka. Niestety, w 25. minucie jeden jedyny raz udało się gościom zaskoczyć naszą obronę. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłkę głową trącił Mateusz Szatkowski i ta po rękach Świerczka, który mógł nieco lepiej interweniować, wpadła do bramki i do przerwy przyjezdni prowadzili 1:0.
Druga połowa niestety wyglądała bardzo podobnie do pierwszej. Zdzieszowiczanie bardzo dobrze się bronili i nie dopuszczali naszych zawodników pod swoją bramkę. Co więcej, to Ruch częściej gościł pod bramką GKS-u. W 65. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Kiliński, lecz minimalnie niecelnie. Kilkadziesiąt sekund później Jakub Świerczek popisał się świetną interwencją po uderzeniu z dystansu Czaplińskiego, a w 74. minucie z kilku metrów głową nad bramką strzelał Marzec.
Im bliżej było końca spotkania, tym bardziej nasz zespół starał się atakować, ale przypominało to walenie głową w mur. Brakowało pomysłu na grę w ataku, przez co nie potrafiliśmy oddawać strzałów, a bez tego nie mogło być mowy o odrobieniu strat. W doliczonym czasie gry wynik meczu po skutecznej kontrze ustalił Mateusz Marzec. Trzeba przyznać, że był to najsłabszy występ GKS-u w tej rundzie i Ruch Zdzieszowice wywiózł z Jastrzębia-Zdroju zasłużone trzy punkty.
29 kwietnia, Jastrzębie-Zdrój, godz. 17:00
GKS 1962 Jastrzębie - Ruch Zdzieszowice 0:2 (0:1)
0:1 - Mateusz Szatkowski (25 min.)
0:2 - Mateusz Marzec (90+5 min.)
GKS 1962 Jastrzębie: Jakub Świerczek - Damian Zajączkowski, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dominik Kulawiak (84. Tomasz Dzida), Farid Ali (62. Dominik Szczęch), Tomasz Musioł (62. Kacper Kawula), Damian Tront, Dawid Weis, Kamil Jadach, Wojciech Caniboł.
Ruch Zdzieszowice: Grzegorz Kleemann - Denis Sotor (89. Bartosz Włodarczyk), Dawid Czapliński (90. Dariusz Zapotoczny, Michał Bachor, Mateusz Szatkowski (84. Jarosław Wieczorek), Konrad Kostrzycki, Mateusz Marzec, Daniel Nowak, Łukasz Damrat, Jakub Czajkowski, Dawid Kiliński.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Żółte kartki: Pacholski, Tront, Szymura, Kopacz (GKS) oraz Czajkowski, Kostrzycki, Szatkowski, Nowak (Ruch).
Widzów: 900.
Dziady i tyle oni do 2 ligi wstyd