JKH GKS wygrywa z Orlikiem Opole
Ekipa znad czeskiej granicy skutecznie zrehabilitowała się za ostatnią porażkę z Orlikiem Opole na Jastorze. Na Toropolu to podopieczni Roberta Kalabera byli górą. Jastrzębianie już w pierwszej tercji rozstrzygneli losy spotkania, kiedy strzelili w pierwszej tercji aż trzy gole podczas gry w osłabieniu. Zwycięstwo pomogło wrócić hokeistom JKH GKS na trzecie miejsce w tabeli PHL.
Do Opola jastrzębianie udali się z chęcią rewanżu za porażkę jaka tydzień temu zdarzyła się na Jastorze. W rehabilitacji pomóc mieli wracający po kontuzjach Tomasz Kominek i Richard Bordowski, a także dwójka reprezentantów do lat 20: Dominikowie Paś i Jarosz. Na Toropolu w szeregach JKH zabrakło Jakuba Michałowskiego i Patryka Pelaczyka.
Po premierowej odsłonie podopieczni Roberta Kalabera mieli ogromne powody do radości. Jastrzębianie złapali wprawdzie trzy kary, ale zamiast trafień w przewadze dla Orlika, padły trzy gole w osłabieniu dla JKH GKS Jastrzębie! Królami polowania zostali Leszek Laszkiewicz oraz bracia Radosław i Łukasz Nalewajka. Pierwszy trafił do siatki dwukrotnie przy asystach Łukasza Nalewajki, natomiast Radosław strzelił gola po podaniu Vladimira Lukaczika.
Kiedy Tomasz Fuczik "murował" jastrzębską bramkę, zawodnicy z pola dołożyli czwartego gola dla ekipy gości, a na listę strzelców w 28. minucie wpisał się Martin Vozdecky. Dopiero wtedy opolanie znaleźli sposób na czeskiego golkipera JKH, a pierwsze trafienie dla Orlika i to w swoim debiucie zdobył rosyjski napastnik, Aleksiej Trandin. Przed zakończeniem drugiej odsłony ekipa znad czeskiej granicy odzyskała jednak czterobramkowe prowadzenie za sprawą kontrataku wykorzystanego przez Kamila Świerskiego i podopieczni Roberta Kalabera mieli przed ostatnią odsłoną sporą zaliczkę w postaci prowadzenia 5:1.
Ostatnie dwadzieścia minut zmiany rezultatu nie przyniosło i pewne zwycięstwo nad Orlikiem stało się faktem. Ekipa znad czeskiej granicy skutecznie zrehabilitowała się za poprzednie dwie porażki. Podopiecznych Roberta Kalabera czeka teraz kolejny mecz wyjazdowy. Przed przerwą na obowiązki reprezentacyjne JKH zagra w niedzielę z Naprzodem Janów.
Polska Hokej Liga - 23. kolejka - 01/12/2017 - Opole - godz. 18:30
PGE ORLIK OPOLE - JKH GKS JASTRZĘBIE 1:5 (0:3, 1:2, 0:0)
0:1 - 11:00 - Leszek Laszkiewicz - Łukasz Nalewajka (4/5)
0:2 - 18:34 - Radosław Nalewajka - Vladimir Lukaczik (4/5)
0:3 - 19:15 - Leszek Laszkiewicz - Łukasz Nalewajka (4/5)
0:4 - 27:44 - Martin Vozdecky - Dominik Paś, Leszek Laszkiewicz
1:4 - 31:08 - Aleksiej Trandin - Karol Kisielewski
1:5 - 37:38 - Kamil Świerski - Dominik Paś
PGE Orlik Opole: Kieler (Nobis) - Bychawski, Sordon, Przygodzki, Szydło, Gorzycki - Gawlik, Zatko, Wąsiński, Hoog, Baranyk - Ł. Sznotala, Kostek, Lorek, Trandin, Kisielewski.
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Raszka) - Kubesz, Jankovicz, Laszkiewicz, Paś, Vozdecky - Lukaczik, Homer, Kominek, Wróbel, Bordowski - Bigos, Gimiński, Ł. Nalewajka, Kulas, R. Nalewajka - Chorążyczewski, Matusik, Świerski, Jarosz, Bryk.
Kary: 10:16 / Strzały: 20:32 / Widzów: 450.
Sędziowali: Robert Długi (sędzia główny) oraz Mariusz Smura, Marcin Polak (liniowi).
Trenerzy: Jacek Szopiński (PGE Orlik Opole) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).
Nareszcie górali ten Orlik. 3 brami w osłabieniu po koleiiciekawe czy cos takiego miało miejsce w PLH.