JKH GKS pokonuje Naprzód Janów Katowice
W przeddzień górniczego święta hokeiści JKH GKS Jastrzębie rozgromili na wyjeździe Naprzód Janów aż 7:1. O zdecydowanej wygranej przesądziła trzecia tercja, w której jastrzębianie zdobyli pięć goli. Pierwsze trafienie w barwach JKH zaliczył Ivan Jankovicz.
Już pierwsze pięć minut meczu w Janowie powinno dać przynajmniej dwa gole jastrzębskim hokeistom. W 3. minucie z bliska nie trafił Patryk Pelaczyk, a dwie minuty później wprost w bramkarza uderzył Vladimir Lukaczik. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W siódmej minucie goście wykorzystali grę w przewadze, gdy z niebieskiej idealnie pod poprzeczkę przymierzył Jan Homer. Minęło dokładnie 40. sekund, a JKH prowadził już 2:0. Tym razem na uderzenie spod niebieskiej linii zdecydował się Jakub Gimiński, a po drodze krążek strącił jeszcze Kamil Wróbel, czym nie dał szans na interwencję Michałowi Elżbieciakowi, który drugi raz wyciągał gumę z siatki.
Janowianie najbardziej dali się we znaki w drugiej odsłonie meczu. Stworzyli wówczas kilka groźnych sytuacji pod jastrzębską bramką. Do pełni szczęścia zabrakło gospodarzom odrobiny precyzji choćby przy strzałach Marka Pohla i Adama Rajskiego. Dodatkowym utrudnieniem dla miejscowych był dobrze dysponowany Raszka. W 24. minucie wykazał się swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami, gdy efektownym szpagatem zatrzymał krążek po strzale Marcina Jarosa, który powinien zdobyć kontaktowego gola dla Janowian. Przyjezdni swoje szanse mieli w końcowych fragmentach tercji, ale krążek nie znalazł drogi do bramki Naprzodu.
Ostatnia tercja zaczęła się po myśli jastrzębian. Już 16. sekund po wznowieniu gry Dominik Paś zdjął pajęczynę z bramki strzeżonej przez Michała Elżbieciaka i efektownym "okienkiem" podwyższył na 3:0. To był dopiero początek pokazu umiejętności strzeleckich gości, bo chwilę później gole numer cztery i pięć dołożyli Leszek Laszkiewicz oraz Tomasz Kulas i losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Gospodarzom na otarcie łez pozostało trafienie Jana Szedy, który w 54. minucie strzałem z bliska pokonał Ondrzeja Raszkę. Później na listę strzelców wpisali się jeszcze Tomasz Kominek i Ivan Jankovicz i ostatecznie licznik zdobytych goli przez podopiecznych Roberta Kalabera zatrzymał się na liczbie siedem.
Tym efektowym zwycięstwem zawodnicy JKH idealnie uczcili przypadające na 4 grudnia górnicze święto. Po spotkaniu z Naprzodem ligowców czekają teraz dwa tygodnie przerwy. Reprezentacja seniorów poleci na towarzyskie mecze do Kanady, natomiast kadra juniorów (U20) będzie się przygotowywać do mistrzostw Świata Dywizji IB.
Polska Hokej Liga - 24. kolejka - 03/12/2017 - Katowice (Jantor) - godz. 18:00
ANTEO NAPRZÓD JANÓW KATOWICE - JKH GKS JASTRZĘBIE 1:7 (0:2, 0:0, 1:5)
0:1 - 06:09 - Jan Homer - Leszek Laszkiewicz (5/4)
0:2 - 06:49 - Kamil Wróbel - Jakub Gimiński, Richard Bordowski
0:3 - 40:16 - Dominik Paś - Jakub Kubesz, Leszek Laszkiewicz
0:4 - 45:29 - Leszek Laszkiewicz
0:5 - 52:18 - Tomasz Kulas - Richard Bordowski, Tomasz Kominek
1:5 - 53:25 - Jan Szeda - Mateusz Adamus, Tomasz Parizek
1:6 - 54:14 - Tomasz Kominek - Richard Bordowski, Tomasz Kulas
1:7 - 56:10 - Ivan Jankovicz - Leszek Laszkiewicz, Martin Vozdecky
Anteo Naprzód Janów Katowice: M. Elżbieciak (Niemczyk) - Musioł, K. Charousek, Szeda, Słodczyk, Adamus - Zielosko, Parizek, Jaros, Pohl, Indra - Kossakowski, Sarna, Sroka, Rajski, Skrodziuk - Stokłosa, Kapłon, Kosmęda, Piper.
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Fuczik) - Kubesz, Jankowicz, Laszkiewicz, Paś, Vozdecky - Lukaczik, Homer, Kominek, Wróbel, Bordowski - Bigos, Gimiński, Ł. Nalewajka, Kulas, R. Nalewajka - Michałowski, Matusik, Świerski, Jarosz, Pelaczyk.
Kary: 12:12 / Strzały: 24:46 / Widzów: 400.
Sędziowali: Patryk Pyrskała (sędzia główny) oraz Daniel Lipiński, Przemysław Gabryszak (liniowi).
Trenerzy: Josef Dobosz (Anteo Naprzód Janów) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) .