GKS 1962 przegrywa w Bełchatowie
W zaległym meczu 22. kolejki II ligi GKS 1962 Jastrzębie przegrał z GKS-em Bełchatów 2:1. Jedyną ramkę dla Jastrzębia zdobył pod koniec drugiej połowy Dominik Szczęch. Kolejny mecz w sobotę. Czy piłkarzom uda się przełamać złą passę, która ostatnio ich prześladuje?
Spotkanie, które rozgrywane było w ulewnym deszczu, rozpoczęło od strzałów z dystansu. Najpierw z rzutu wolnego nad bramką uderzał Szymura, a dwie minuty później zza pola karnego próbował Bartosiak, lecz również niecelnie. Po chwili jastrzębianie mieli kolejny rzut wolny, do którego podszedł Ali. Uderzył celnie, ale Lenarcik bez problemów poradził sobie z uderzeniem pomocnika.
Pierwszy kwadrans był wyrównany, ale to gospodarze jako pierwsi przeprowadzili bramkową akcję. Po dośrodkowaniu z naszej prawej strony zrobiło się małe zamieszanie przed bramką, a najprzytomniej zachował się Bartłomiej Bartosiak, pakując piłkę do bramki z kilku metrów. Pięć minut później gospodarze ponownie zagrozili bramce Drazika, ale z uderzeniem głową Flaszki nasz golkiper poradził sobie bezbłędnie.
Po upływie dwóch kwadransów na tablicy wyników widniał już wynik 2:0. W polu karnym poślizgnął się Szymura, a płaskie dośrodkowanie spod linii końcowej wykorzystał nabiegający Emile Thiakane. Nasi zawodnicy starali się zdobyć bramkę kontaktową, ale liczne dośrodkowania wybijali obrońcy bełchatowian. W 42. minucie, po jednym z takich właśnie dośrodkowań, było najgroźniej, lecz miejscowych uratował słupek i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0.
W drugiej połowie jako pierwszy sygnał do ataku dał w 53. minucie Daniel Szczepan, który minął dwóch rywali i doszedł do pozycji strzeleckiej, ale Lenarcik wyciągnął się i wybił futbolówkę na róg. Dwie minuty później główkował Jaroszek i wydawało się, że piłka przelobuje Lenarcika, który jakimś cudem zdołał ją jednak sięgnąć.
W 66. minucie swoje umiejętności musiał zaprezentować Drazik po dobrym strzale z wolnego Mariusza Magiery. W kolejnych minutach gospodarze skupili się na defensywie, a inicjatywę przejął nasz zespół. Z ataków jednak niewiele wynikało. Brakowało przede wszystkim celnych strzałów. W 85. minucie na taki właśnie strzał z dystansu zdecydował się Dominik Szczęch. Piłka odbiła się od nogi Grolika i wpadła do bramki obok zaskoczonego Lenarcika.
Po zdobytej bramce piłkarze jastrzębskiego GKS-u rzucili się do ataku. W polu karnym gospodarzy kilka razy się zakotłowało, ale niestety wynik nie uległ zmianie i ostatecznie przegrywamy czwarty mecz z rzędu.
GKS Bełchatów - GKS 1962 Jastrzębie 2:1 (2:0)
1:0 - Bartłomiej Bartosiak (16 min.)
2:0 - Emile Thiakane (31 min.)
2:1 - Dominik Szczęch (85 min.)
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Mariusz Magiera, Marcin Grolik, Emile Thiakane, Bartłomiej Bartosiak (90. Mikołaj Bociek), Dawid Flaszka, Patryk Janasik, Marcin Sierczyński, Marcin Ryszka, Łukasz Pietroń, Marcin Garuch.
GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Kacper Kawula (85. Oskar Mazurkiewicz), Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dominik Kulawiak (75. Ville Salmikivi), Bartosz Semeniuk, Bartosz Jaroszek, Wojciech Caniboł (73. Dominik Szczęch), Farid Ali, Kamil Jadach (k), Daniel Szczepan.
Sędzia: Paweł Kukla (Kraków)
Żółte kartki: Pietroń, Sierczyński, Garuch, Thiakane (Bełchatów) oraz Jaroszek, Ali, Kawula, Jadach, Szczepan (GKS).
Po co im I liga, skład za slaby na to, połowa by musiała być wymieniona, lepiej kopać spokojnie w drugiej.
te nasze miernoty zwane piłkarzami robią sobie jaja z kibiców!!! dziwię się że jeszcze co niektórzy tam chodzą i oglądają ten cyrk!!!
A wszyscy już mówili, że nasza Gieksa mistrza Polski zdobędzie z poziomu 2.ligi bo przecież jest tak zaje.ista????
Standard niema kasy na 1 lige i porażka za porażką skad my to znamy:)