Ostatni wyjazd GKS-u z porażką. 2:1 z Rybnikiem
W meczu 33. Kolejki II ligi piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie przegrali na wyjeździe z ROW-em 1964 Rybnik 2:1. Bramkę dla GKS-u zdobył pod koniec pierwszej połowy Daniel Szczepan, a dla gospodarzy dwa trafienia zaliczył Przemysław Brychlik.
Spotkanie rozpoczęło się z 5-minutowym opóźnieniem. To z uwagi na późniejsze wyjście na murawę naszych piłkarzy z powodu nie wpuszczenia kibiców GKS-u na to spotkanie. Pierwsze minuty derbowego starcia należały do gospodarzy. W 10. minucie świetną, instynktowną interwencją popisał się Szelong, ratując nasz zespół przed stratą bramki po uderzeniu Spratka.
Nasz zespół pierwszą groźną sytuację stworzył w 20. Minucie, kiedy to nad bramką uderzał Semeniuk. Trzy minuty później w polu karnym ROW-u efektowną akcją popisali się Szczepan z Trontem, po którym z ostrego kąta uderzał nasz pomocnik, ale Rosa zdołał odbić piłkę. W odpowiedzi bardzo groźnie z dystansu strzelał Spratek, lecz na nasze szczęście piłka poszybowała tuż obok spojenia.
Kolejne minuty to spokojniejsza gra bez składnych akcji w ofensywie, jednak zaangażowania i determinacji w poczynaniach obu zespołów nie brakowało, co skutkowało czterema żółtymi kartkami w tej części gry. Jednak na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem. W 44. minucie po błędzie obrońcy ROW-u sam na sam z Rosą znalazł się Szczepan i po profesorsku przerzucił futbolówkę nad wychodzącym z bramki golkiperem gospodarzy.
Początek drugiej odsłony to ponownie nieznaczna przewaga gospodarzy, którzy jednak nie zmuszali do większego wysiłku Szelonga, strzelając albo niecelnie, albo zbyt słabo. GKS odpowiedział strzałem z kilkunastu metrów Semeniuka, lecz Rosa nie miał z nim problemów. Niestety w 62. minucie rybniczanie zdołali doprowadzić zawodników. Strzału z narożnika pola karnego nie sięgnął Szelong, a Brychlik, mimo nacisków obrońcy, zdołał z bliska wepchnąć piłkę do bramki.
Zaledwie dwie minuty później mogliśmy ponownie wyjść na prowadzenie. Z lewej strony dośrodkowywał Ali, a centymetry obok słupka główkował Semeniuk. W 74. minucie gospodarze zdobyli drugiego gola. Piłka, którą powinien przejąć Ali, trafiła do pomocnika ROW-u, ten wrzucił na dalszy słupek, a akcję wykończył ponownie Brychlik.
Jastrzębianie walczyli o odwrócenie losów tego spotkania, ale strzały m.in. Jaroszka i Tronta miłały bramkę Rosy. Ostatecznie gospodarze zdołali dowieźć prowadzenie do końca, tym samym skutecznie rewanżując się za porażkę na jesieni przy Harcerskiej.
ROW 1964 Rybnik - GKS 1962 Jastrzębie 2:1 (0:1)
0:1 - Daniel Szczepan (44 min)
1:1 - Przemysław Brychlik (62 min.)
2:1 - Przemysław Brychlik (74 min.)
ROW 1964 Rybnik: Kacper Rosa - Piotr Dudzik (75. Jan Janik), Marek Krotofil, Mariusz Zganiacz, Dawid Gojny, Kamil Spratek, Szymon Jary, Robert Tkocz (88. Bartłomiej Wasiluk), Dawid Kalisz, Sebastian Musiolik (65. Paweł Jaroszewski), Przemysław Brychlik.
GKS 1962 Jastrzębie: Bartosz Szelong - Damian Zajączkowski, Piotr Pacholski, Bartosz Jaroszek, Kacper Kawula (54. Oskar Mazurkiewicz), Bartosz Semeniuk (81. Tomasz Dzida), Marcin Ruda (75. Wojciech Caniboł), Damian Tront, Dominik Szczęch(59. Farid Ali), Kamil Jadach, Daniel Szczepan.
Sędzia: Damian Gawęcki (Kielce)
Żółte kartki: Kalisz, Jary, Jaroszewski, Janik (ROW) oraz Jaroszek, Kawula, Zajączkowski (GKS).
Widzów: 1123
do buli
czyli co sprzedali się ? za co? albo za ile?
gdzie sport ,duch rywalizacji?
Do Songo. Co się stało, dali wygrać Rybnikowi dlatego że ROW pewny nie był, teraz już ROW pewny utrzymania a GKS punkty oddaje bo po co wygrywac lepiej oddawac punkty jak 1 liga juz w kieszeni.
Serdeczne gratulacje ;Zarządowi, trenerom, zawodnikom i wszystkim którzy przyczynili się do tego sukcesu. Kolejny raz życie pokazało, że wysiłek opłaca się, że ciężka praca zostaje nagrodzona. Brawo, brawo GKS. Teraz tylko trzymać kciuki za udane występy w I lidze.
Dobrze pewnie posypali za tą porażke
Ciekawe co się nagle stało...