Udany początek JKH GKS. Zwyciestwo nad Cracovią
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie od zwycięstwa rozpoczęli nowy 2019 rok. Podopieczni Roberta Kalabera pokonali na wyjeździe Comarch Cracovię 4:1.
W pierwotnym terminie mecze 30. kolejki Polskiej Hokej Ligi miały zostać rozegrane 10 grudnia, ale ze względu na zgrupowanie reprezentacji zostały przesunięte właśnie na 2 stycznia. Pod Wawel jastrzębianie udali się jako świeżo upieczony zdobywca Pucharu Polski. W pierwszej tercji zawodnicy JKH potwierdzili, że niedawny sukces osiągnięty na tafli tyskiego Stadionu Zimowego nie był dziełem przypadku.
Minęły zaledwie 73. sekundy od momentu, gdy krążek po raz pierwszy wylądował na tafli, a ekipa znad czeskiej granicy prowadziła już 1:0. Wynik otworzył kapitan, Radosław Nalewajka. Drugie trafienie to już dzieło Jana Homera. Gdy na tafli zrobiło się nieco luźniej (na ławce kar "odpoczywali" Jakub Gimiński i Michal Vachovec), słowacki defensor przymierzył z nadgarstka i guma znalazła się w sieci rywala po raz drugi.
Na kolejną zmianę wyniku trzeba było poczekać prawie pół godziny. W 38. minucie kontaktowego gola dla Pasów zdobył niezawodny Stephan Csamango i za jego sprawą na tafli lodowiska przy ulicy Siedleckiego zrobiło się ciekawie.
Walczący o powrót do meczu krakowianie popełnili w trzeciej tercji jednak błąd. Maciej Kruczek nieprzepisowo powstrzymywał szarżę Tomasza Kominka będącego sam na sam z bramkarzem Cracovii. Sędziowie podyktowali rzut karny, a egzekutorem okazał się Peter Fabusz. Słowak nie miał żadnych kłopotów z wyprowadzeniem "w pole" Michaela Łuba i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Gospodarze mimo niekorzystnego wyniku nie zamierzali ustąpić. Krakowianie dalej walczyli o korzystny rezultat, a ich determinację potwierdza wprowadzenie dodatkowego napastnika kosztem bramkarza. Michael Łuba zjechał z lodu, gdy na zegarze pozostawały 3. minuty i 34. sekundy do końca trzeciej tercji. Skutek tego zagrania był jednak odwrotny od zamierzonego. Do "pustaka" trafił Kamil Wróbel i zwycięstwo jastrzębian stało się faktem.
Nasi hokeiści kolejny swój mecz mają rozegrać w piątek 4 stycznia. Na Jastorze powinna pojawić się drużyna Orlika. Z informacji prasowych wynika jednak, że opolanie z powodu kłopotów kadrowych chcą przełożyć najbliższy mecz. Na chwilę obecną do klubu z Leśnej nie wpłynęło żadne oficjalne pismo w sprawie przełożenia piątkowego starcia. O wszelkich zmianach poinformujemy niezwłocznie.
PHL - 30. kolejka - 02/01/2019 (środa) - Kraków - godz. 18:00
COMARCH CRACOVIA - JKH GKS JASTRZĘBIE 1:4 (0:2, 1:0, 0:2)
0:1 - 01:13 - Radosław Nalewajka - Jakub Kubesz, Artiom Dubinin
0:2 - 10:42 - Jan Homer - Tomasz Kominek, Artiom Dubinin
1:2 - 37:11 - Stephan Csamango - Maciej Kruczek
1:3 - 44:07 - Peter Fabusz (rzut karny)
1:4 - 57:10 - Kamil Wróbel - Jan Sołtys (do pustej bramki)
Comarch Cracovia: Łuba (R. Kowalówka) - Kruczek, Sordon, Turtiainen, Domogała, Kapica - Rompkowski, Noworyta, Bepierszcz, Vachovec, Csamango - Kamieniew, Musioł, Kamiński, Zygmunt, Brynkus - Kisielewski, Jaracz, Svec, Bryniczka, Drzewiecki.
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Prokop) - Homer, Lukaczik, Wróbel, Fabusz, Paś - Kubesz, Sulka, Kominek, Dubinin, R. Nalewajka - Michałowski, Gimiński, Ł. Nalewajka, Kulas, Nahunko - Radzieńciak, Kantor, Jarosz, Sołtys, Wałęga.
Kary: 16:16 / Strzały: 23:26 / Widzów: 500.
Sędziowali: Przemysław Kępa (sędzia główny) oraz Marcin Młynarski, Szymon Urbańczyk (liniowi).
Trenerzy: Rudolf Rohaczek (Comarch Cracovia) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).