Kolejny remis GieKSy z Sandecją, 1:1
W meczu 8. kolejki GKS 1962 remisuje na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz 1:1. Podobnie jak podczas poprzedniej wizyty w Nowym Sączy, punkt dla jastrzębskiego zespołu zdobył Adam.
Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, a obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele pracy. Szczelne defensywy obu zespołów grały praktycznie bezbłędnie w efekcie czego dla zgromadzonych kibiców nie było to porywające widowisko. Jastrzębscy gracze kilkukrotnie próbowali uderzeń zza pola karnego, ale Bielica nie musiał wykazywać się swoimi umiejętnościami. Z kolei Grzegorz Drazik zmuszony był do największego wysiłku w 44. minucie, kiedy to w dość niecodzienny sposób, nogą, obronił uderzenie z dystansu Dominika Kuna, a wcześniej popisał się kilkoma udanymi wyjściami do dośrodkowań. Oprócz tego po strzałach Małkowskiego, Walskiego i Korzyma futbolówka mijała bramkę gości.
Początek drugiej połowy to szansa Mroza, który oddał strzał głową, ale dobrze interweniował Bielica. Dwie minuty później gospodarze wyszli na prowadzenie. Piłka trafiła w polu karnym gospodarzy pod nogi Kuna, ten minął obrońcę i z bliska pokonał Drazika. Kilkadziesiąt sekund później mógł odpowiedzieć Mróz. Pomocnik GKS dobijał piłkę „wyplutą” przez Bielicę, lecz w ostatniej chwili został zablokowany. Kolejne dwie groźne sytuacje stworzyła Sandecja. Oba po strzałach z dystansu, jednak Baran nie trafił w bramkę, a po strzale Flisa z 30 metrów spokojnie interweniował Drazik.
Do remisu w 69. minucie doprowadził wprowadzony 15 minut wcześniej Adam Żak. Podobnie jak przed rokiem, tak i teraz nasz napastnik popisał się wspaniałym uderzeniem z dystansu, choć tym razem z gry, nie dając szans Bielicy. Po zdobytej bramce jastrzębski zespół kontrolował wydarzenia na boisku, co jednak nie przeradzało się w klarowne sytuacje bramkowe. Gospodarze również nie rzucili się do szaleńczych ataków. W 84. minucie groźnie z dystansu uderzał Tront, lecz piłka przeleciała metr nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry bardzo dobrą interwencją popisał się Drazik, parując na rzut rożny uderzenie z wolnego Marcina Flisa i ostatecznie po raz piąty w tym sezonie pomiędzy obydwoma zespołami padł remis.
7 września, Nowy Sącz, godz. 19:10
Sandecja Nowy Sącz - GKS Jastrzębie 1:1 (0:0)
1:0 - Dominik Kun (51’)
1:1 - Adam Żak (69’)
Sandecja Nowy Sącz: Daniel Bielica - Marcin Flis, Dawid Szufryn, Grzegorz Baran, Maciej Małkowski, Adrian Danek (82. Mateusz Klichowicz), Dominik Kun, Michał Walski (73. Thiago), Maciej Korzym (65. Bartłomiej Dudzic), Damian Chmiel, Michal Piter-Bućko.
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Bartosz Jaroszek, Michał Bojdys, Dawid Gojny, Rafał Adamek (69. Dominik Szczęch), Damian Tront, Łukasz Norkowski, Farid Ali (88. Daniel Liszka), Marek Mróz (54. Adam Żak), Jakub Wróbel.
Sędzia: Mateusz Złotnicki
Żółte kartki: Klichowicz (Sandecja) oraz Tront, Jaroszek, Bojdys (GKS)
Dla takiej 'drużyny' i 'kibiców' orlik to za dużo a stadionu by chcieli.
1500, bo reszta patoli stadionowej nie będzie się miała jak tam dostać. Stadionu się zachciało.. boisko jak w Krzyżowicach koło OSP to i tak za dużo.
Jaki Adam?
Na mecze Przychodzi parę osób, a oni chcą tani stadion za 100 milionów. Jeśli w centrum miasta, gdzie każdy może przyjść pieszo chodzi 2000 ludzi, to ilu będzie widzów na moszczenicy, gdzie trzeba dojechać?