Udany rewanż JKH z Cracovią
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie zrewanżowali się Comarch Cracovii za wtorkową porażkę i w meczu inaugurującym trzecią rundę zmagań pokonali popularne "Pasy" 4:3 (1:0, 2:2, 1:1). Emocjonujące widowisko mogło podobać się kibicom, bowiem nie zabrakło w nim nie tylko bramek, ale i... pięściarskich zmagań.
W pierwszej tercji oglądaliśmy tylko jednego gola, a jego autorem po dłuższym oblężeniu bramki Davida Zabolotnego był Egils Kalns. Pojedynek rozkręcił się w drugiej odsłonie. Najpierw w 23. minucie rezultat podwyższył Patryk Pelaczyk, który wykorzystał błąd defensywy rywali i w sytuacji sam na sam wymanewrował swojego dawnego klubowego kolegę. Niestety, nie minęło nawet kilkanaście sekund i goście za sprawą świetnego podania Damiana Kapica oraz wykończenia Grigorija Miszczenki uzyskali kontaktowego gola.
W 29. minucie emocje podgrzała bójka pod bandą, w efekcie której do szatni musieli udać się Samuel Mlynarović i Erik Nemec. Niebawem byliśmy świadkami powtórki z początku tercji, ponieważ jastrzębianie znów uzyskali dwubramkowe prowadzenie po uderzeniu Marcina Horzelskiego spod niebieskiej, po czym goście ponownie odzyskali kontakt trafieniem Artioma Woroszyło.
W trzeciej partii nasz zespół utrzymał prowadzenie, choć i tutaj nie zabrakło momentów podnoszących ciśnienie. W 45. minucie czwartą bramkę dla JKH GKS zapisał na swoje konto Frenks Razgals, wykorzystując kapitalne wyłożenie krążka przez Vitalijsa Pavlovsa. W końcówce podopieczni Roberta Kalabera nieco na własne życzenie zdramatyzowali widowisko, nie tylko marnując przewagę, ale na dodatek łapiąc w jej trakcie niepotrzebną karę. Efektem był trzeci gol dla Cracovii, ale na szczęście na więcej tego dnia wicemistrzów Polski nie było już stać.
Wygrana pozwala naszemu zespołowi utrzymać dystans do czołówki tabeli i poprawia nam nastroje po wtorkowej porażce. Teraz jastrzębianie wreszcie będą mieli chwilę na odpoczynek, bowiem w przyszłym tygodniu rusza zgrupowanie kadry. Do gry o ligowe punkty wrócimy za niespełna dwa tygodnie.
7 listopada 2021, Jastrzębie-Zdrój, 15:00
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:3 (1:0, 2:2, 1:1)
1:0 Kalns (Rac) 16:58, 5/4
2:0 Pelaczyk (R. Nalewajka) 22:23
2:1 Miszczenko (Kapica, Nemec) 22:39
3:1 Horzelski (Kalns) 34:49
3:2 Woroszyło (Jeżek) 36:06
4:2 Razgals (Pavlovs) 44:36
4:3 Jacenko (Bodrow, Woroszyło) 57:39, 5/4
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - E. Sevcenko, Bahaleisha, Urbanowicz, Pavlovs, Ł. Nalewajka - Górny, Horzelski, Bashirov, Rac, Kalns - Kostek, Kamienieu, A. Sevcenko, Mlynarović, Razgals - Matusik, Gimiński, Pelaczyk, Jarosz, R. Nalewajka.
Strzały: 41 - 31 / Kary: 35 min - 33 min / Widzów: 500.
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) oraz Kamil Korwin, Andrzej Nenko (liniowi).