Miejsce na wysypisku śmieci powoli się kończy. Pojawia się pytanie - co dalej? Jednym z rozwiązań jest wybudowanie spalarni śmieci, która może między innymi przyczynić się do obniżenia cen za wywóz odpadów.
Czy w Jastrzębiu powstaną urządzenia do produkcji tak zwanego destruktu asfaltowego - na razie nie wiadomo. W tej sprawie trwa procedura oceny oddziaływania na środowisko.
We wtorek w godzinach porannych na wysypisku śmieci przy ulicy Dębina ciężarówka wywróciła się podczas rozładunku. Sprawę bada policja.
Prezydent Anna Hetman zainaugurowała kampanię ekologiczną „Bądź lepszy. Nie używaj plastiku”. W ręce jastrzębian trafiły bawełniane torby, mające zastąpić papierowe reklamówki.
Okazuje się, że w lesie o tej porze roku można znaleźć nie tylko grzyby. Ludzie podrzucają tam najróżniejsze odpady - stary sprzęt komputerowy, puszki po piwie, papiery, plastikowe butelki i inne odpadki.
Zdarza się, że zużyte plastikowe butelki i puszki lądują w koszu na śmieci ze zmieszanymi odpadami. Bywa też, że walają się po skwerach i jarach w naszym mieście. Być może niedługo będzie można otrzymać za nie pieniądze.
Około godziny 18:00 nad Jastrzębiem, w kierunku Bzia można było zobaczyć gęsty, czarny dym. Na szczęście na terenie miasta nie doszło do pożaru. Pali się była cukrownia w Chybiu.
W sobotę, o godzinie 14:14 Państwowa Straż Pożarna w Jastrzębiu-Zdroju otrzymała zgłoszenie o pożarze w Punkcie Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, zlokalizowanym w Jastrzębiu-Zdroju przy ul. Norwida.
W sobotę, o godzinie 20:55 do Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze wysypiska śmieci przy ulicy Dębina. Pożar gasiło łącznie 60 strażaków.
Jary w naszym mieście nierzadko traktowane są jak śmietniki. Można znaleźć w nich przeróżne odpady, których miejsce jest na wysypisku śmieci.
W ostatnim czasie przez Polskę przetoczyła się fala pożarów wysypisk śmieci. Także w Jastrzębiu składowisko odpadów płonęło czterokrotnie. Według strażaków mogło to być podpalenie.
To nie pierwszy raz, kiedy strażacy interweniują na wysypisku śmieci Dębina. Nocna walka z ogniem trwała około pięciu godzin. Niewykluczone, że było to podpalenie.