Protest także w JSW. Górnicy nie wyjechali na powierzchnię
Do protestujących górników z 14 kopalń Kompanii Węglowej dołączyli koledzy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W kopalni Budryk w Ornontowicach po zakończeniu porannej zmiany wszyscy górnicy zostali pod ziemią.
Akcja w kopalni Budryk będzie mieć charakter rotacyjny i nie oznacza przerwania pracy. Górnicy po zakończeniu zmiany będą zostawać pod ziemią na kilka godzin. Sukcesywnie będą ich zastępować koledzy z kolejnych zmian.
W pozostałych kopalniach spółki również protestują całe zmiany, ale nie jest to protest pod ziemią, lecz na powierzchni. Po wyjeździe z dołu kopalni górnicy nie rozchodzą się do domów, tylko prowadzą akcję protestacyjną w cechowniach. Ma ona również charakter rotacyjny.
Prawdopodobnie w piątek w kolejnych kopalniach JSW akcja protestacyjna przyjmie taką formę jak w Budryku, czyli całe zmiany będą pozostawać pod ziemią.
Jak podkreślają przedstawiciele związków zawodowych w JSW, to protest przeciwko dramatycznej sytuacji w całym górnictwie węgla kamiennego, a także wyraz solidarności z kolegami z Kompanii Węglowej. - Przede wszystkim chcemy jednak zwrócić uwagę rządu i opinii publicznej na trudną sytuację w naszej spółce. Od trzech lat alarmujemy, że JSW jest źle zarządzona i wkrótce możemy się znaleźć w identycznej sytuacji jak koledzy z Kompanii. Tymczasem nadzór właścicielski i rząd w ogóle się tym nie przejmują. Nie robią nic, żeby to zmienić - mówi Roman Brudziński, wiceszef Solidarności w JSW. - A gdy już dojdziemy do ściany, to co? Rząd powie, że trzeba zamykać kopalnie, zwalniać ludzi i powie, że to wina związków, bo nic nie robiły? - pyta Roman Brudziński.
Szkoda słów. http://niezalezna.pl/63285-szokujace-kulisy-nocnego-glosowania-nas-nie-obchodzi-i-koncz-jest-juz-pozno