Trzylatek uciekł z przedszkola
REGION. 4 września tuż po godzinie 14.00 do oficera dyżurnego jastrzębskiej komendy zadzwoniła kobieta, która poprosiła o pomoc. Ze zgłoszenia wynikało, że na przystanku stoi mały chłopiec, który nie potrafi odpowiedzieć jak się nazywa, co się stało i gdzie mieszka.
Jastrzębianka zaopiekowała się maluchem do czasu przyjazdu mundurowych. W pewnym momencie na przystanku pojawiła się matka dziecka. 27-latka oświadczyła, iż jadąc autobusem przez centrum miasta do domu, zauważyła radiowóz w zatoczce autobusowej oraz swojego syna- wobec którego podejmowana była interwencja. Kobieta oświadczyła, iż 3-latek powinien być do godziny 15.00 w przedszkolu i nie ma pojęcia, jak syn znalazł się w tym miejscu.
Stróże prawa natychmiast pojechali do przedszkola do którego uczęszcza chłopiec. W rozmowie z nauczycielką placówki, którą opiekuje się jego grupą-mundurowi ustalili, iż 3-latek najprawdopodobniej niespostrzeżenie oddalił się z sali. Następnie korzystając z zamieszania spowodowanego pierwszym dniem roku przedszkolnego opuścił również placówkę edukacyjną. Cała sytuacja miała miejsce w czasie, kiedy rodzice przyszli odebrać swoje pociechy z przedszkola. Na szczęście 3-latkowi nic się nie stało. Śledczy prowadzą czynności wyjaśniające to zdarzenie.
co zn, niepostrzezenie sie oddalił ??? a Panie przedszkolanki to nie znają swoich podstawowych obowiązków ?!!!