Po naszej interwencji odpady przemysłowe... poznikały
Wczoraj pisaliśmy o ujawnieniu trzech miejsc nielegalnego składowania odpadów na pograniczu gminy Mszana i miasta Jastrzębie-Zdrój. Dziś po odpadach nie ma już śladu. Nie wiadomo kto je usunął.
Wczoraj informowaliśmy, że w Mszanie, przy ślepym zjeździe z DGP (DW nr 933) na teren JSW S.A między przejazdem kolejowym a rondem Obrońców Bożej Góry, w Połomi na prywatnym terenie przy drodze technologicznej nieopodal autostrady A1 (okolice ul. Szybowej) oraz w Jastrzębiu-Zdroju na odnodze ul. Pochwacie (czytelnicy informowali o ul. Polnej), na końcu drogi technologicznej DGP porzucone zostały odpady przemysłowe, będące pradopoodbnie pozostałościami po produkcji żywic przemysłowych. W Mszanie odpady leżały co najmniej od 22 lutego. Ustaliliśmy, że odpady powstały w firmie Lerg S.A z Pustkowa w województwie podkarpackim.
Przedstawiciel firmy Lerg S.A. przyznał, że odpady powstały w czasie produkcji żywic (Nowolak S i P), natomiast zostały przekazane do utylizacji firmie FUH Eko-Top z Rzeszowa i obciążyła ją winą za niezgodne z prawem pozbycie się odpadów. - Przedstawiciel firmy Eko-Top został poinformowany o sprawie a firma to zobowiązała się do usunięcia odpadów - zaznaczył Waldemar Farfecki z Lerg S.A.
Przedstwiciel firmy FUH Eko-Top przyznał, że firma ta przyjmuje odpady od Lerg S.A. natomiast nie ma nic wspólnego z odpadami porzuconymi we wskazanych przez nas lokalizacjach. - Insynuacje i sugestie dotyczące rzekomo "nierzetelnego" wykonywania usług w tym zakresie nie mają żadnych podstaw - odparł Jan Fąfara z FUH Eko-Top.
Więcej o sprawie napisaliśmy TU
Wczoraj około godz. 15.00 zadzwonił do nas nieznany mężczyzna z pytaniem, w którym miejscu znajdują się porzucone odpady. Mężczyzna się nie przedstawił, powiedział jednak, że jest z firmy zajmującej się utylizacją odpadów, a posprzątanie tych odpadów zleciła firma… Eko-Top. - Eko-Top nie może skontaktować się z jakąś firmą, która miała te odpady zutylizować - powiedział mężczyzna. Odparliśmy, że dokładną lokalizację nielegalnych składowisk pozna w Urzędzie Miasta Jastrzębia i Urzędzie Gminy w Mszanie. Dziś okazało się, że naprawdopodobniej wczoraj w godzinach popołudniowych lub wieczornych odpady we wszystkich trzech lokalizacjach zostały uprzątnięte. Co się z nimi stało? Nie wiadomo.
Przedstawiciel firmy Eko-Top zaprzeczył jakoby firma ta zlecała uprzątnięcie odpadów. - Odpady z firmy Lerg przekazujemy firmie zajmującej się zagospodarowywaniem odpadów z Warszawy, która posiada stosowne zezwolenia. Zapłaciliśmy za to. Nie będziemy przecież ponosić kosztów po raz drugi - powiedział Jan Fąfara. Wyjaśnia, że przekazanie odpadów innej firmie, to również sposób ich zagospodarowania.
Wczoraj też ktoś pisał o pakowaniu samochodów w parku, myślicie że coś się zmieniło? Dlaczego żaden dziennikarz nie uda się do wodzislawskiego parku za budynkiem poczty? Dlaczego w tym mieście straż miejska nie kara takich pseudo kierowców?