Żelazny szlak rowerowy tonie w śmieciach
Aż 50 ton śmieci Jastrzębski Zakład Komunalny wywiózł z niespełna jednokilometrowego odcinka budowanego właśnie Żelaznego Szlaku Rowerowego.
A dokładnie z fragmentu pomiędzy wiaduktem na Wyzwolenia wzdłuż ulicy Ruptawskiej, jadąc w kierunku Moszczenicy. I choć bulwersuje to niejednego czytelnika, trzeba prawdzie spojrzeć w oczy. Nieczynne tory kolejowe zamieniono w nielegalne wysypisko śmieci. Niestety, to nie jest odosobniony przypadek. Co rusz firmy budujące Żelazny Szlak Rowerowy trafiają na składowiska odpadów. Jakby tego było mało, część mieszkańców ścieki odprowadza nie do przydomowych szamb, a prosto do okolicznych rowów. W efekcie podbudowa nowych tras rowerowych raz za razem zalewana jest fekaliami. To spore utrudnienia przy realizacji inwestycji. Całe szczęście wszystko jest prowadzone w terminie, ale mimo wszystko niesmak pozostaje.