Deszczowe dni pokrzyżowały plany. Wykonawcy Żelaznego Szlaku Rowerowego muszą czekać
O prawdziwym pechu do pogody mogą mówić firmy odpowiedzialne za budowę Żelaznego Szlaku Rowerowego. Roboty budowlane szły pełną parą aż do ostatniej fazy, polegającej na nałożeniu ostatniej warstwy powierzchni mineralno-epoksydowej. Do tego potrzeba tygodnia suchego i słonecznego, by nawierzchnia mogła odpowiednio związać się z podłożem i wyschnąć.
Niestety, warunki pogodowe dają w kość wykonawcom. Jak na złość, czerwiec i lipiec są deszczowe, a to uniemożliwia zakończenie inwestycji.
– Szkopuł w tym, że zanim położy się ostatnią warstwę mierzy się wilgotność podbudowy z betonu jamistego, przepuszczającego wodę. Dopiero gdy ta wilgotność jest odpowiednio niska, można nakładać warstwę mineralno–epoksydową – tłumaczy Maria Pilarska, naczelniczka Wydziału Inwestycji i Infrastruktury Komunalnej.
Pic na wodę dla nich zawsze jest zła pogoda