Mistrzowie parkowania z Jastrzębia - blokują dojazd straży pożarnej [ZDJĘCIA]
Wezwanie do zadymienia na 10. piętrze bloku w Jastrzębiu-Zdroju. Zadysponowano cztery zastępy, jednak przy dojeździe do miejsca zdarzenia nastąpił problem – zablokowana droga. To niestety częsty kłopot na zatłoczonych osiedlowych drogach. Jak go uniknąć?
Mistrzowie parkowania z Jastrzębia - blokują dojazd straży pożarnej [ZDJĘCIA]
Problem źle zaparkowanych samochodów, które często blokują drogi pożarowe dotyczy prawie każdego jastrzębskiego osiedla. Do naszej redakcji napływają zdjęcia dokumentujące brak wyobraźni kierowców na osiedlach. Samochody blokują często wyjazd innym użytkownikom parkingów, nie mówiąc już o przejeździe dla służb ratowniczych. - Sam mam samochód i jezdżę codziennie, ale nie mam problemu zajechać pod inny blok czy osiedle, bo mam nogi i mózg. Zawsze może się coś stać i ktoś może potrzebować pomocy – napisał do nas pan Marcin, przesyłając zdjęcia zatarasowanych dróg pożarowych. Problem ten jest szeroko komentowany na jastrzębskich forach internetowych. Internauci podają przykłady blokowania dróg pożarowych m.in. na Osiedlu VI, Osiedlu Przyjaźni, przy ulicach Wielkopolskiej, Boża Góra Prawa i w szczególności przy ul. Śląskiej.
Na szerokość ciężarówki
W Jastrzębiu pod blokami parkują tysiące samochodów. To powoduje brak miejsc i wykorzystywanie każdego wolnego skrawka terenu. Często natomiast kierowcy nie myślą o tym, że w przypadku zagrożenia, droga może być potrzebna dla ciężkiego sprzętu. - Przy budynkach wielorodzinnych występuje trudna sytuacja dojazdowa. To problem braku miejsc parkingowych, który zmusza mieszkańców, aby parkować przy drodze, częściowo na chodniku czy pasie zieleni. Auto jednak pozostaje częściowo na jezdni i to znacznie zawęża drogę. Samochody pożarnicze to auta ciężarowe, przewożące np. 8 tys. litrów wody (w przypadku naszego największego samochodu) oraz sprzęt ratowniczo-gaśniczy. Samochód specjalny z drabiną mechaniczną jest z kolei bardzo długi, co ogranicza możliwości manewrów – mówi nam st. kpt. Łukasz Cepiel, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Jastrzębiu-Zdroju. Mimo tego, że strażacy mają techniczne możliwości przestawienia pojazdów, znacząco opóźniałoby to dotarcie na miejsce akcji.
Są zgłoszenia o tamowaniu przejazdu
Jak zaznaczają strażacy, drogi pożarowe powinny być drożne o każdej porze roku. - Sytuacja komplikuje się, kiedy nie ma wymogu prawnego, by do budynku doprowadzić drogę pożarową. Są to niskie budynki wielorodzinne, które nie maja wymogu doprowadzenia drogi pożarowej – dodaje st. kpt. Cepiel. Co jakiś czas podczas interwencji mundurowych pojawiają się problemy z dojazdem. Do komendy wpływają także doniesienia o zablokowanej drodze pożarowej, co może mieć tragiczne skutki w przypadku wystąpienia zagrożenia. Takie zgłoszenie wpłynęło też w listopadzie. - Poinformowaliśmy spółdzielnię, aby podjęła odpowiednie kroki organizacyjne i techniczne, by doprowadzić drogę do możliwości użytkowania do celów zabezpieczenia przeciwpożarowego – tłumaczy rzecznik prasowy KM PSP Jastrzębie-Zdrój. Zmierzyliśmy podstawowy samochód jastrzębskich strażaków. Ma 2,4 m szerokości kabiny i niecałe 3 m szerokości na poziomie lusterek. Długość samochodów z drabiną mechaniczną może dochodzić nawet do 10 metrów, dlatego na osiedlowych drogach potrzebny jest odpowiedni promień skrętu. Zgodnie z przepisami ppoż. najmniejszy promień zewnętrznego łuku drogi pożarowej nie może być mniejszy niż 11 m.
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej PSP w Jastrzębiu-Zdroju o problemie z dojazdami pojazdów ratowniczo-gaśniczych dyskutowali w 2020 roku na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa, w której uczestniczyli m.in. przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych. Zwrócono wtedy uwagę na tarasowanie dróg pożarowych i wynikające z tego zagrożenia.
Plany na lata
Strażacy apelują do mieszkańców o rozsądek przy parkowaniu pojazdów. W wielu przypadkach to jedyne, co można zrobić, bo spółdzielnie zazwyczaj tłumaczą się brakiem miejsca na nowe parkingi. Trudno się dziwić. Aby wybudować nowy parking, trzeba by bowiem zabrać teren placu zabaw czy zieleńca. Choć plany budowy nowych parkingów istnieją na części osiedli, przedłużają się w czasie, a ubiegłoroczna epidemia COVID-19 dodatkowo spowalnia procesy inwestycyjne tak miasta jak i spółdzielni. - To problem, który występuje od lat i nasila się wraz z nowymi samochodami. Na naszym osiedlu są dwa plany budowy nowych parkingów. Jeden dotyczy terenu spółdzielni za blokiem 105, a drugi boiska szkolnego na terenie miejskim. Realizacja tych planów to jednak kilka najbliższych lat - informuje Ewelina Auguścik, przewodnicząca zarządu os. Gwarków.
Szymon Kamczyk
Tekst pochodzi ze styczniowego numeru Nowin Jastrzębskich
Co się dziwicie? Skoro policja, straż miejska nie reaguje, znaczy zezwala, to jest jak jest!
Tak samo z odśnieżaniem samochodów, silnik na chodzie i kopci taki truciciel przez pół godziny. To w tym kraju normalne