Okradli sklep spożywczy i zaatakowali policjanta. Zostali już zatrzymani
Policjanci z Cieszyna i Jastrzębia zatrzymali dwóch nastolatków, którzy okradli sklep spożywczy w miejscowości Zebrzydowice. Zaalarmowany przez ekspedientkę policjant z jastrzębskiej drogówki, który prywatnie robił zakupy właśnie w tym sklepie, natychmiast pobiegł za złodziejami. Pomimo tego, że został przez nich brutalnie zaatakowany, wspólnie z umundurowanymi kolegami doprowadził do zatrzymania młodych przestępców.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Zebrzydowicach. Późnym wieczorem do jednego ze sklepów spożywczych weszło, jak się później okazało, dwóch nastolatków. Wykorzystując fakt, że w sklepie było niewiele osób, 17-latek wspólnie ze swoim młodszym kolegą ukradł artykuły spożywcze i uciekł. Będąca świadkiem zdarzenia ekspedientka, widząc znajomego policjanta jastrzębskiej drogówki, który był po służbie i robił zakupy właśnie w tym sklepie, natychmiast poprosiła go o pomoc. Policjant wraz ze sprzedawczynią pobiegł za sprawcami i usiłował ich zatrzymać. Chwilę po tym, jak się przedstawił i powiedział, że jest policjantem, młodociani przestępcy zaczęli się agresywnie zachowywać i zaatakowali kobietę i pomagającego jej policjanta. Po ataku sprawcy uciekli do pobliskiego lasu usiłując się schować. Natychmiast w sprawę zostali zaangażowani policjanci z Zebrzydowic. Już kilka chwil po zdarzeniu mundurowi z Zebrzydowic i jastrzębski policjant zatrzymali podejrzanych, którzy schowali się w pobliskim w lesie. Żaden z nich nie zamierzał się łatwo poddawać. Podczas zatrzymania byli agresywni, znieważali funkcjonariuszy oraz grozili im popełnieniem przestępstwa na ich szkodę. Obydwaj byli pod wpływem alkoholu - każdy miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Młodociani przestępcy nie chcieli również podać swoich danych - podawali policjantom fikcyjne imiona i nazwiska. Dopiero w wyniku sprawdzenia mundurowi przy jednym z nich znaleźli dokument tożsamości i potwierdzili jego dane, okazał się nim 17-letni mieszkaniec Zebrzydowic. Chwilę później policjanci ustalili dane drugiego sprawcy. Sprawcy noc spędzili w odizolowaniu- 16-latek w Policyjnej Izbie Dziecka, a 17-latek w policyjnym areszcie.
Zatrzymani w tej sprawie nastolatkowie odpowiedzą nie tylko za napaść na funkcjonariusza, za co starszemu z nich grozić może kara do 10 lat pozbawienia wolności, ale również za kradzież rozbójniczą, uszkodzenie ciała, znieważenie funkcjonariuszy oraz groźby karalne. Obaj zostali już przesłuchani i doprowadzeni przed oblicze sądu. Młodszy z nich, decyzją Sądu Rodzinnego, został umieszczony w ośrodku wychowawczym. Z kolei podejrzany 17-latek będzie odpowiadał jak dorosły. Przyznał się do wszystkich zarzucanych mu przestępstw. Policja wraz z prokuraturą wnosiła o zastosowanie wobec niego środku zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd po rozpatrzeniu wniosku, w związku z tym, że podejrzany jest osobą małoletnią i przyznał się do zarzucanych czynów, zadecydował o środku zapobiegawczym w postaci dozoru policji, zakazu kontaktowania się ze współsprawcą, a także zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Malego łapią, a dużych daje się do Polityki, Obajtek
To są wasze Wolne Sądy! Bandyci na wolności!