Wulgaryzmy, zaczepki, groźby. Pasażerowie autobusu pytają, co robić?
Na adres naszej redakcji otrzymaliśmy list pasażera autobusu, który jadąc w kierunku Jastrzębia-Zdroju był świadkiem bardzo nieprzyjemnej sytuacji z udziałem agresywnego osobnika.
Sytuacja wydarzyła się w połowie stycznia w jednym z autobusów komunikacji miejskiej jadącym w stronę Jastrzębia-Zdroju. Do pojazdu wszedł mężczyzna, wyraźnie pobudzony. Nie wiadomo, czy był pod wpływem alkoholu czy innych środków odurzających. Był bardzo agresywny w stosunku do pasażerów, zaśmiecał pojazd, straszył pobiciem. Podobno mężczyznę można było kilka razy spotkać w rejonie Galerii Jastrzębie. Świadek zajścia pyta w liście, co zrobić w takiej sytuacji? O odpowiedź poprosiliśmy rzeczniczkę jastrzębskiej komendy policji, asp. Halinę Semik.
- Wszelkie zaczepki, wulgaryzmy czy groźby kierowane do pasażerów nie mogą mieć miejsca, zawsze w takiej sytuacji należy zgłosić interwencję na numer tel. 112 lub 997. Mundurowi podjadą i postarają się pomóc w rozwiązaniu problemu. Wulgaryzmy to wykroczenia za które policjanci mogą ukarać mandatem karnym bądź skierować wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju. Jeżeli chodzi o groźby karalne, jest to przestępstwo, za które grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - komentuje.
Największym problemem jest tutaj strach (żeby nam się nic nie stało), a czasem obojętność (na zasadzie - nie mój problem). Niestety, często przez bierność i brak reakcji (a tą może być dosłownie jeden telefon na numer 112) dzieją się nieszczęścia. Dlatego nie bądźmy obojętni i nie dajmy się zastraszać.
Kierowca otwiera drzwi, wywala menela i jedzie dalej - proste jak drut...A ludzie listy piszą co zrobić z pajacem...
Wypiedli..ć go z jądącego autobusu i po sprawie...Jakiś śmierdzący menel trzęsie całym autobusem...