Nieznany sprawca okradł biuro poselskie
Policjanci z jastrzębskiej komendy prowadzą dochodzenie w sprawie włamania do biura poselskiego Tadeusza Motowidło. Włamywacz dostał się do poczekalni biura przy ulicy Północnej i splądrował szafę.
Zgłoszenie o włamaniu dotarło do policjantów w czwartek 28 lipca tuż przed godziną 10:00. Jak ustalono, sprawca włamał się do korytarza służącego za poczekalnię dla interesantów. W środku udało mu się dostać do szafy, z której skradł kilka przedmiotów: kubki, wiertarkę, notatniki oraz telefony komórkowe. Jak informują policjanci, przedmioty te nie stanowiły dużej wartości. - Są to rzeczy niezwiązane bezpośrednio z działalnością którą prowadzi pan poseł - wyjaśnia rzeczniczka prasowa KMP Jastrzębie-Zdrój, młodsza aspirant Inez Biernacka.
Na razie policjanci nie precyzują czy sprawca działał sam, czy też włamywaczy było kilku. Funkcjonariusze prowadzą dochodzenie w tej sprawie. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Ciekawe czy Gadowski zadzwonił do niego z kondolencjami z powodu utraty wiertarki?
Pewnie coś na rzeczy bo u mnie w bloku od dziś ciągle ktoś coś wierci, a nie wiercił przed \"skokiem\".
To był Smith
To musi być jakiś chwyt przed wyborami:)
Na biednego nie trafiło!!!
Nie ma to jak kara do 10 lat za kradzież wiertarki.
Jeszcze niech zabiorą telebim w centrum na którym poseł się prezentuje jako sponsor szczęśliwych rodzin.
Po co posłowi wiertarka?