Kontrowersyjne słowa radnej Maryniak o Ślązakach
Radna PO Lucyna Maryniak podczas posiedzenia komisji polityki społecznej stwierdziła, że zmiany genetyczne wśród dzieci są spowodowane tym, że rodzice ze Śląska łączą się w pary.
W czasie posiedzenia komisji radnym zaprezentowano raport z wyników badań postaw uczniów. Według raportu na 800 dzieci zaledwie 170 ma dobrą postawę.
- Zmiany genetyczne, które są w rodzicach, są przenoszone na dzieci, a ponieważ mieszkańcy Śląska łączą się w pary, stąd mamy takie problemy - tak radna Lucyna Maryniak skomentowała wyniki.
Według dziennikarzy TV Kanon, którzy byli obecni na posiedzeniu komisji, radna dodała, że oboje rodzice nie powinni być ze Śląska i wiązać się w pary.
Słowa radnej Platformy Obywatelskiej skomentował Roman Foksowicz, szef klubu radnych jastrzębskiej PO: - Według mnie nie ma żadnej sprawy. Wszystko zostało trochę sztucznie nadmuchane. Radna Maryniak wypowiadała się w swoim imieniu, a nie klubu radnych PO.
Sprawą zainteresowały się nie tylko regionalne media, ale również te ogólnopolskie. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" zapytali dziś radną o jej niefortunną wypowiedź.
- Ale się porobiło - śmiejąc się powiedziała Lucyna Maryniak. Radna nie wycofała się ze swoich słów, powiedział, że wiedzę w tej sprawie czerpała z opracowań polskich i amerykańskich genetyków. - Przeciętny mieszkaniec tego nie rozumie - tłumaczyła dziennikarzom GW.
Tymczasem TV Kanon sprawdziła, jak wyglądają badania dotyczące postawy uczniów w innych miejscach naszego kraju. Okazało się, że w całej Polsce problem jest taki sam. W Suwałkach na 608 zbadanych uczniów 50-72%. z nich miała skolozę. W Bydgoszczy wady barków ma 73% badanych, a łopatek 62%. W Tczewie na 670 badanych dzieci wykryto 444 przypadki wad kręgosłupa i stóp.
z tym ryjem to prawda pewno skolioza
coś się dzieje skoro się tak przyczepiła
Za dużo grała w Harry\'ego Pottera
już szatan się nią interesuje bo tam się coś bardzo mocno burzy.
Nie mota GIENA co by jom PO-łechtało?Memłon łechtający jom i onej memłon????
Chciała dobrze, a wyszło jak zawsze. Niezdedy toto nie PO-winno się wy-PO-wiadać za żaden teamt
Mordo ty moja...
A może pani radna..... Nie..., a może... może chodzi o to żeby w ogóle nie było par mieszanych tylko dwóch panów, albo dwie panie....??? Eeeeee, chyba nie?
do ŚLĄZACZKA NIE POLKA, stadionu Śląskiego to nie ma, gdy chcieli dach podnieść to strzeliły mocowania i potrzebny jest nowy projekt i bagatelka kilka melonów na to i ponad rok opóźnienia! W tym roku nie będzie gotowy, chociaż już dawno miał być. Nie wiadomo czy Stadion Śląski kiedykolwiek będzie gotowy.
Co do autonomii - jestem za, ale na dzień dzisiejszy GOP \"ukradł\" cały Śląsk! Oni tam zauważają jeszcze ew. Rybnik i nic poza tym, dla nich tam Żory, Jastrzębie, Wodzisław to NIE ISTNIEJĄ. gdyby autonomią rządzili ci sami co województwem to bylibyśmy w ciemniej dziurze, cała kasa poszłaby na Katowice i okolice. Zresztą wystarczy spojrzeć jak odnoszą się do płątności autostrad - A4 na terenie GOP musi być bezpłatna, A1 na terenie ROW, moze być płatna, bo tam to wioski przecież tylko - takie jest rozumowanie.
Ale to też wina nasza, ze nie potrafimy się promować oraz Rybnika, że udaje metropolię i jedyne miasto w ROW, a tak nie jest.
Też jestem za autonomią, jak była śląska kasa chorych to byliśmy najbogatszym rejonem w Polsce, jako jedyni mamy karty z NFZ, mamy bogactwo złóż, piękny Chorzowski stadion, jesteśmy dyskryminowani przez państwo... trzeba coś z tym zrobić \"by żyło się lepiej\". Mogę być nawet mutantem ale chcę żyć spokojnie nie martwiąc się czy starczy mi kasy do 10-tego
PIS-Ślązacy to Niemcy
Prezydent-zasypać Brynicę bo nie Polacy
PO- nie krzyżować się bo wyjdą mutanty
Dajcie wreszcie nam tę autonomię i będzie spokój z nami,przecież i tak nas macie w d.....
Dlatego warto kupować od chłopa ze wsi lub w małych warzywniakach. Ja kupuję mięso (8zł za kilo) i jajka(40gr.za sztukę) od babeczki z Ruptawy. Warzywa i owoce uprawiam sobie na działce, przechowuję w tzw. ziemiance, którą ojciec mi zbudował, różnego rodzaju przetwory robię sama. Nie używam do czyszczenia różnych chemicznych wynalazków tylko korzystam z mądrości ludowej. Na szczęście nie stać rolnika (chodzi mi o te małe gospodarstwa) na sztuczne nawozy, więc sam używa do nawozu gnojówkę, którą często można dostać za darmo. Ja przywożę obornik koński bo jest najlepszy. Co do RAN właśnie badała swoje uprawy GMO.
PO tej wy-PO-wiedzi można stwierdzić, że to genetyczny wybryk narury
xxxxxxxxxxx Rosyjska Akademia Nauk wykazała? a cóż ona innego mogła wykazać? Gdyby GMO było ruskie, a to jak najbardziej opinia byłaby pozytywna ale że to z przeciwnego obozu to nigdy! Tak na marginesie jeżeli GMO jest szkodliwe to co powiedzieć na wszelakiej maści NAWOZY SZTUCZNE! gdzie są zające,bażanty,kuropatwy itp.? Wszystkie pola zostaną bardzo wyjałowione,nie wiem co będzie bardziej szkodliwe dla zdrowia i ekologii?Wystarczy gotując ziemniaki,zaobserwować jego kolor po ugotowaniu,dlaczego ma takie ciemne plamy! ale pojedzcie do rolnika i niech wam ugotuje te które ma dla siebie..
Codziennie dziękuję Bogu, ze jestem Ślązakiem. A wy, kim jesteście?
zgadzam się ze studentem genetyki w 100 % idealny obraz hanysa, zapomniał dodać że 50 % hanysek to stare panny, bo albo z gorolem sie nie ochajta, albo czeka taka na księcia z bajki choć sama ani piękna, ani mądra . Wyżej srają niż dupy mają. Wszyscy to wiedzą, że jesteście zawistni i zapatrzeni w siebie. Hanysi jesteście beznadziejni, a najbardziej beznadziejna jest ta wasza gwara, z której simieje się cała Polska, bo jak pojedziecie na wakacje to nawet mówić nie umiecie
Co do GMO jestem uprzedzona bo roku 2006,\" Badania przeprowadzone w Rosyjskiej Akademii Nauk wykazały, że soja GMO wpływa na wyższą śmiertelność oraz zaburzenia wzrostu ubadanych szczurów. Rok 2008, Badania zlecone przez Austriacką Agencję ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności wykazują, że karmienie myszy kukurydzą GMO przyczynia się do zmniejszenia płodności oraz mniejszej masy. Rok 2009, Włoski Narodowy Instytut Badań nad Żywnością i Żywieniem podaje, że kukurydza GMO jest szkodliwa dla badanych myszy. Głównie chodzi o zaburzenia odporności.\" Nie wierzę, że takie modyfikacje natury może nie wpłynąć na człowieka i zwierzęta. Jeśli robaki wyginą bo nie będą miały czym się żywić to będzie początek lawiny, za którą pójdą ptaki i reszta zwierząt bo wiadomo jaki jest łańcuch żywieniowy. Pewnie będzie można nawet zwierzęta zmodyfikować tylko czy człowiek sam sobie nie strzela w stopę wprowadzając sztuczne modyfikacje?
studencik brawo!!!! dokładnie tak jest,
Szkoda słów na komentowanie studenta genetyki i innych przybłędów, których bieda wygnała tu z kieleckiego. Jak wam się nie podoba, to wracajcie do siebie, nikt was tutaj nie chce. A to, że my Hanysy, nie chcemy się z wami krzyżować, że mieszkamy w domach, a nie zagrodach dla królików cóż...jakby ci to powiedzieć, coś jest w tym, że czujemy się troszkę lepsi : - )
Co do GMO... Ciężka sprawa, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji ich wprowadzenia. Wpływ na człowieka (czy zwierzęta) wygląda jeszcze najoptymistyczniej. Bardziej niepokoją skutki ich wprowadzenia do przyrody. Nie wiemy co się stanie z owadami, czy np. rośliny GMO nie wyprą rodzimych gatunków. Czas pokaże. Jest to wielka szansa, ale skutki mogą być tragiczne.
To domena Polaków, nie tylko Ślązaków. Fakt zawiść naszego narodu jest przytłaczająca. Chyba mało podróżujesz skoro myślisz, że to tylko Ślązacy tak robią. Jesteśmy znani, że \"polak potrafi\" nie koniecznie w pozytywnym tego słowa.
Tak się pewien doradca zapalił do krytyki, a sam talentem krasomówczym nie grzeszy. Podejrzewać, że na Śląsku to tylko Ślązak ze Ślązakiem to trochę nieładnie. I gdyby tak dogłębniej przeanalizować tą wypowiedź... No, no trzeba uważać co się mówi nawet w formie dowcipu.
Student genetyki trafił w samo sedno. Gratuluję.
Niestety w naszym mieście, mimo napływowej ludności (wątpliwego wykształcenia) jest dokładnie tak samo.
Masz racje studencie genetyki ale to nie genetyka jak wynika z wypowiedzi p. Maryniak ale rzeczy nabyte. Co fakt to fakt.
Powiedziała zatajaną prawdę. Wystarczy pojechać do Wodzisławia, Świerklan , Rybnika i spojrzeć na ludzi , ich sylwetki, wyraz twarzy, smętne nieszczęśliwe miny, niezbyt urodziwych ludzi, zawistnych, kłótliwych, nierozgarniętych. Oczywiście nie mówię o wszystkich, głównie o zakąpleksionych z dziada pradziada hanysach co córki za gorola czy innego nie hanysa by nie oddali. Ogólnie dramat. Gdzie kobieta zajmuje się tylko domem, jest z co najmniej 30kilową nadwagą i powiela błędy żywieniowe na własne dzieci i wnuki, jedzą tłusto , dużo i nie zdrowo, wychodzą z założenia zastaw się a postaw się, budują wielkie domy na pokaz a przeważnie z hasioka, kupują auta z salonu na kredyt byle przed sąsiadami się pochwalić, za kilka groszy człowieka by sprzedali, palą śmieci w piecach trując jeden drugiego, szamba wypompowują na pole, ogólnie nie dbają o siebie. Przykre ale prawdziwe :(
Fakt nie każde E jest szkodliwe ale niestety częściej można zuważyć te chemiczne E. Żywność tzw.GMO jest szkodliwa bo nie jest tak napawdę naturalna, kiedyś oglądałam program o rybach, które były faszerowane antybiotykami i naukowcy zauważyli, że dzieci które je spożywały były agresywniejsze, miały problem z koncentracją i miały problemy rozwojowe. Chyba ze mną się zgodzisz, że wycinanie choćby jednego genu np.pomidora ma wpływ nie tylko na smak, wygląd ale także na wartości odżywcze. Mam znajomą, która pracuje jako pielęgniarka na onkologii w Gliwicach (dość dużym stażem), która sama stwierdziła, że coraz więcej młodych osób borykają się z nowotworami. Zgadzam się z Tobą, że nowotworów się nie dziedziczy, ale można go obudzić złą dietą.
Do xxxxxxxxxxxxxx
Tak, to wszystko nam szkodzi. Ale trzeba pamiętać o 1. Każda komórka ma własny materiał genetyczny. Jeżeli zajdzie mutacja w jednej, nic sie nie dzieje. Najczęściej jest usuwana, bo układ odpornościowy jest wyczulony na nieodpowiednie białka. Jak takie się pojawią, są po prostu niszczone. Aby powstał nowotwór musi dojść do kilku mutacji w 1 komórce, i to jeszcze takich, które bronią komórkę przed zniszczeniem przez układ odpornościowy. Dzieje się to bardzo rzadko. W ciągu życia powstaje ich w naszym organiźmie mnóstwo. Te nowotwory, o których słyszymy są niewielkim procentem całości powstałych. I jeszcze najważniejsze. Nowotwory się nie dziedziczą. Aby dziecko odziedziczyło po nas jakąś mutację, musiałaby ona dotyczyć komórek rozrodczych. A to się praktycznie nie zdarza.
A co do E. Są to tylko skróty do określenia konkretnej substancji. Nie wszystkie są szkodliwe. Część z nich jest naturalna, np. kwas cytrynowy to E 330. A występuje naturalnie. Dlatego nie wystarczy unikać E na etykiecie, ale przede wszystkim znać ich znaczenie.
Do Ptaszyn
Oczywiście nie mówię, że nie istnieją choroby powodujące garby u dzieci. Ja o nich nigdy nie słyszałam. Dlatego nie wiem, czy jest to spowodowane genetycznie czy też może jest to spowodowane jakąś inną chorobą tego dziecka. Pewnie są to pojedyncze przypadki, nie tak liczne jak podane powyżej. Badania u dzieci, młodzieży i nawet osób starszych wskazują za przyczynę niewłaściwy tryb życia.
Co do jedzenia a wzrostu. Przypadek, który opisałam jest skrajny. Jednak proszę sobie zobaczyć, np w skansenie w Pszczynie, długość łóżka mieszkańców. Przeciętna osoba żyjąca współcześnie nie mogłaby się w nim położyc. Wniosek jest jeden. ( A wtedy np. pasożyty były normą, a mięso raz w tygodniu max).
Wsłuchałem się w wypowiedź tej pani. I zauważyłem oprócz tej niefortunnej wypowiedzi, jeszcze jedną. Pan doradca Piksa powiedział, że Ślązak, ze Ślązakiem się żeni. Czyżby preferował związki homoseksualne? Jedno jest pewne z takiego związku chorych dzieci nie będzie. Żadnych dzieci nie będzie.
Mój brat miał skoliozę chodził na specjalne ćwiczenia i kręgosłup mu się wyprostował a powód był prosty szybko rósł (mama dobrze gotuje :) ) i organizm nie nadążał.
Bardzo dziękuję za wykładnię pojęcia zwyrodnienia ale cóż można powiedzieć o dwuletnim dziecku z garbem?nie zdążyło się na siedzieć przy komputerze.Nie zgadzam się z ostatnim fragmentem pani wypowiedzi o jakości odżywiania na wzrost.Właśnie pochodzę z rodziny biednej,ojciec zginął jak miałem lat 6! wychowywała mnie tylko matka a z tym wyżywieniem ponad 50 lat temu tak dobrze nie było a jakoś osiągnąłem wzrost pozwalający na chodzenie w pierwszej czwórce (w kompanii honorowej) a tam ułomków nie biorą.Pani radna chyba nie mała na myśli wad nabytych a genetycznych bo coś wspominała o swoim wnuku czy wnuczce,tylko być może źle to wszystko zinterpretowała.Trochę narobiono babinie galimatiasu,ale ilu polityków popełniło większe gafy..i może już niech nie prostuje tego co powiedziała bo jak słyszałem prostowania Ziobry..
widziałam gościa miał jakieś 2metry ten to dopiero ma kasy na żarcie :)))) znam osoby które nie miały za wesoło w domu i są wysocy, gdyby patrzeć na gwiazdy które są niekiedy bardzo niskiego wzrostu to można powiedzieć, że jest odwrotnie :) Nie neguję tego co napisałaś bo na pewno coś w tym jest. My ludzie mutujemy się ale co się dziwić jak karmią nas syfem: np. kurczaki, świnie są karmione antybiotykami i dziwnymi paszami, ryby to samo, do szynek, kiełbas jogurtów itd.są dodawane E- , warzywa i owoce są pryskane chemikaliami... Pewnie być może odpiszesz że takie ilości nie są szkodliwe dla człowieka ale pomyśl ile zjesz tego syfu dziennie przez lata i nie uwierzę, że to nie ma wpływu na rozwój i zmiany w genach u człowieka.
Do Ptaszyn
Zwyrodnienie kręgosłupa jest już zaliczane do chorób cywilizacyjnych. A one są związane właśnie z trybem życia danej osoby. Nie wszyscy siedzący przy komputerach mogą na to liczyć. Bo jeżeli poza pracą utrzymują aktywność fizyczną (poprzez uprawianie sportu), wtedy im to nie grozi. Gorzej, jeśli tylko siedzą. Kręgosłup u ludzi jest przystosowaniem do chodzenia na dwóch nogach. Ciągłe siedzenie i brak ruchu nie jest czymś naturalnym i właśnie wtedy pojawiają się problemy.
Tak racja, spaliny mogą niszczyć DNA. Ale i promieniowanie słoneczne niszczy DNA (wtedy np. powstają znamiona, pojawiają się czerniaki). Jeżeli np. pod wpływem spalin zajdzie mutacja, to przecież nie na raz we wszystkich komórkach ciała. Pojawi się w 1, która zostanie zauważona i zniszczona przez nasze mechanizmy obronne. (Chyba, że ?wie? jak obejść te mechanizmy- wtedy powstają nowotwory). Dużo by o tym pisać? No i jeśli te mutacje spowodują np. raka sutka. A kobieta będzie w ciąży w czasie diagnozy. Nawet wtedy nie przekaże tej choroby dziecku. Bo mutacja będzie tylko dotyczyć tych komórek sutka.
PS. Może się zdarzyć taki wybryk natury. Jeśli np. oboje rodzice w dzieciństwie dużo chorowali, albo byli biedni, przez co w czasie dorastanie nie mieli dostarczonych odpowiedniej ilości składników odżywczych- wtedy będą niscy, mimo że wg ich kodu genetycznego powinni być wysocy. Po prostu zabrakło substancji do wybudowania większego organizmu. Starczyło np. tylko na 1,5m. A ich dziecko, nie choruje, jest odżywiane w odpowiedni sposób- wtedy będzie wysokie. Nic nie będzie hamowało ekspresji jego genów mówiących, że ma mieć 1,8m.
Pani radna niech złoży mandat i do widzenia
A ja powiem tak: poniekąd ta pani ma rację ale połączyła ze sobą dwie zupełnie inne sprawy. Prawa jest taka, że Śląsk jest bardzo zanieczyszczony i prawa jest taka, że środowisko wpływa na nasz organizm. Ale łączenie skutków zanieczyszczeń i przypasowanie ich do Ślązaków to chyba nie jest dobry pomysł. Jak w młodym wieku na Śląsk przyjedzie np. ktoś z Pomorza to będzie miał takie same efekty w zdrowiu ale na pewno nie będę one genetyczne tylko nabyte!
Szanowna pan Lucyno,
Widzę, że dalej pani brnie w bezsensowną obronę idiotycznych słów, i to za wszelką cenę.
I co to znaczy - \"Internauci, którzy lekceważą choroby genetyczne wad postawy powinni dowiedzieć się...\"?
Co to jest? Tak wygląda polityka społeczna w Jastrzębiu? Pseudonaukowy wywód? Cytaty wyciągnięte znikąd?
Chce pani wojny na cytaty? Proszę bardzo.
Za \"Gazetą Wyborczą\":
Piotr Kulas, socjolog zajmujący m.in. Śląskiem i Ślązakami nie ukrywa zaskoczenia poglądami radnej. - Polityk w tak specjalistycznych kwestiach powinna oddać pole prawdziwym specjalistom. Część wyborców na pewno nie podaruje radnej tej wypowiedzi. Od polityków należy przecież wymagać szacunku wobec ludzi i znajomości granic własnych kompetencji. Radna zaprezentowała się jako nieodpowiedzialna osoba. To, że coś przeczytała, nie oznacza że zdobyła wiedzę - dodaje.
Dr Marek Gaj z Katedry Genetyki Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego mówi, że przyczyną krzywych kręgosłupów dzieci na pewno nie są żadne specyficzne cechy genetyczne Ślązaków. - To, że ojciec chodzi zgarbiony, bo np. przez lata ciężko pracował na dole w kopalni nie oznacza, że tak samo będą wyglądać jego dzieci. Geny nie mają na to żadnego wpływu - mówi.
Dr Gaj przypomina, że o wadach postawy decyduje tryb życia: zbyt dużo siedzimy przy biurkach i mało się ruszamy. - W dodatku młode pokolenie jest nieco wyższe od osób urodzonych kilkadziesiąt lat temu. To też sprzyja schorzeniom kręgosłupa - mówi. Dlatego, jego zdaniem, radna nie ma racji. - Błądzi. To, co powiedziała nie ma naukowych podstaw. W dodatku Ślązacy nie są zamkniętą grupą, od lat mieszają się tu geny osób z różnych części Polski. Zresztą cech o których mówiła po prostu się nie dziedziczy - dodaje.
Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,11254263,Radna_PO__Slazacy_nie_powinni_laczyc_sie_w_pary.html#ixzz1nqgMl2Bv
Szanowna pani, proszę nas, Ślązaków nie przepraszać.
Proszę po prostu zamilknąć.
Ja się nie dziwię, przecież to radna z Platformy! Po nich wszystkiego można się spodziewać.
a maze pani radna ,aby dopomoc zajmie sie swataniem slazakow z \"nieslazakami\" ...
Pani Magdo,wady postawy są cechą nabytą i powstają ze złego trybu życia?Proszę mi wytłumaczyć pochodzenie zwyrodnienia kręgosłupa czyli garb!czy wszyscy siedzący przy komputerach mogą na to liczyć?No bo brak ruchu niewłaściwa postawa!..Wysłuchując całego reportażu w TV Canon,że ta Pani miała dużo racji np.dotyczącej obcinania tych żywopłotów! bo niejednokrotnie obserwowałem bawiące się małe dzieci w odległości 30 m od ulicy gdzie jeżdżą setki samochodów (plac zabaw ul.Jasna) no i te obcięte krzaki.Czy to co wydzielają spaliny samochodów nie ma wpływu na genetykę dziecka?przecież choroba może rozwijać się latami i dziecko będąc osobą dorosłą nie może przekazać pewnych wad genetycznych? na pewno narodzone dziecko nie będzie bez ręki,ale dziecko osoby niskiego wzrostu nie będzie należało do osób wysokich,no chyba że wybryk natury ale to nie ma żadnego związku z genetyką.Dzieci z wadami jak tej Pani wnuk czy wnuczka rodzą się wszędzie nie tylko na Śląsku ale i nad morzem.
coś mi się wydaje, że radna Maryniakowa trafiła tam przez czyjąś pomyłkę...