Wodzisław nie będzie już członkiem MZK
W czwartek 12 lipca w siedzibie Międzygminnego Związku Komunikacyjnego odbyła się konferencja, którą poświęcono wypowiedzeniu przez władze Wodzisławia członkostwa w MZK.
Z końcem czerwca radni Wodzisławia podjęli jednogłośnie decyzję o wystąpieniu z MZK wraz z początkiem przyszłego roku. Takie rozwiązanie ma na celu szukanie oszczędności w budżecie gminy. Próbowano już zmniejszać wydatki poprzez likwidację części kursów lecz to wciąż za mało.
- Władze Wodzisławia nie ukrywają, że występują z MZK z uwagi na małą dostępność i niezadowalającą organizację kursów i linii, a także politykę taryfową. Jednym z czynników decydujących jest też zmiana sposobu rozliczeń pomiędzy gminami w strukturze MZK oraz zbyt wysokie koszty transportu w stosunku do uzyskiwanego poziomu usług i obsługi komunikacyjnej - można przeczytać w piśmie władz Wodzisławia wystosowanym do zarządu MZK.
Krzysztof Baradziej, Przewodniczący Zarządu MZK, zwraca uwagę na fakt, że to władze gminy ustawowo są zobowiązane do organizowania komunikacji gminnej. By pasażerowie byli w stanie udźwignąć ceny biletów, gminy muszą do tego dopłacać.
- Dopłata gmin to dopłata do cen biletów, które płaci mieszkaniec danej gminy. Jeśli ktoś chciałby organizować komunikację miejską, gdziekolwiek na świecie, tak by wpływy z biletów pokrywały koszty organizacji komunikacji to bilety kosztowałyby 8-10 zł, a nie 3,20 zł. Rozkłady jazdy, przebieg linii i częstotliwość kursowania, które były dostosowane do potrzeb poszczególnych gmin, były konsultowane na wielu etapach powstawania. W tym wypadku na potrzeby Wodzisławia, na specjalne prośby władz miasta. Były również dostosowane do możliwości finansowych gminy - komentuje Krzysztof Baradziej.
Przewodniczący zaprzecza też jakoby miała miejsce zmiana sposobu rozliczeń pomiędzy gminami. Do tej pory się on w ogóle nie zmienił. Zmieniły się wyłącznie stawki.
- O tej uchwale dowiedziałem się od państwa, co dla mnie jest sytuacją niedopuszczalną. Informacja o podjęciu przez radnych takiej uchwały dociera do mnie przez media. Wystarczył prosty telefon, rozmowa. Zabrakło tego - mówi Baradziej.
Zarząd MZK w związku z półrocznym okresem wypowiedzenia ma czas do końca roku na przeorganizowanie komunikacji na terenie powiatu wodzisławskiego. Wypowiedziane już zostały umowy konsorcjom, które realizowały komunikację na terenie Wodzisławia tj. V-BUS z Żor i PKM z Jastrzębia-Zdroju. MZK jest zmuszone do opracowania nowego rozkładu jazdy, przeliczenia ilości wozokilometrów, które będą wykonywane po 1 stycznia i ogłoszenia nowego przetargu.
Zarząd zdementował informacje o całkowitym rozwiązaniu MZK wskazując na stabilność finansową opartą na 40 milionowym budżecie.
Linia E-3 prawdopodobnie nie ulegnie zlikwidowaniu. Jak przyznaje Krzysztof Baradziej, zainteresowanie pasażerów tą linią jest zbyt duże by podejmować tak radykalny krok.
O tych podwyżkach pisaliśmy jeszcze w czerwcu: http://jastrzebieonline.pl/news,3396,bedzie-kolejna-podwyzka-cen-biletow-autobusowych.html
@przemko
http://mzkjastrzebie.com/portal/mzk/1/4732/Zmiana_taryfy_oplat_od_dnia_1_sierpnia_2012_roku.html
O jakich podwyżkach napisałeś Pawel19870911?
MZK powinno dawno zmienić podejście do życia w naszym mieście. Zero synchronizacji ze szkołami oraz busami np. na dworcu.
Ale ostatnio widziałem autobus z MZK pod kościołem na ul.Wielkopolskiej z napisem na wyświetlaczu \"Wycieczka\". Czyżby spółka wynajmowała już pojazdy ?
I od razu widać efekt wystąpienia Wodzisławia = Podwyżki od 1.08.12
Szczury pierwsze uciekają z okrętu. Znaczy to, że niedługo zatonie. Może i dobrze, bo kapitan obrał kurs na mieliznę i z pełnym przekonaniem wykonuje swe zadanie.
Autobusy jeżdżą jak chcą... Kierowcy (nie wszyscy) bardzo chamscy - często zdarza się zamykanie drzwi przed nosem... Jazda stadami a potem przez godzinę nic...ale koszty coraz to większe... wcale się nie dziwię że Wodzisław występuje z tego cyrku...tam radni przynajmniej coś robią...szukają lepszych rozwiązań...
Autobusy jastrzębskiego PKM-u zostały potwornie zdemolowane od czasu, gdy zaczęły realizować przewóz na terenie Wodzisłafia.
Pekaesu nie potrafili utrzymać, ciekawe jak sobie z komunikacją miejską poradzą...
Może to (w końcu!) pierwszy krok to odgrodzenia Wodzisławia murem/płotem od reszty kraju i wprowadzenia ruchu wizowego na tym obszarze.
Jak Wodzisław zorganizuje sobie sporo lepszą i tańszą komunikację miejską, to tylko wyjdzie na plus dla mieszkańców.