Napadł na sklep. Zdradził go sposób chodzenia
W miniony piątek, na ulicy 1 Maja doszło do napadu na sklep. Napastnik ukradł z kasy 900 zł. Policjanci złapali go chwilę po zdarzeniu.
Napad miał miejsce 16 maja. Do sklepu wszedł 30-letni mężczyzna, który zagroził ekspedientce użyciem broni, którą miał trzymać za plecami. Zażądał wydania pieniędzy, jednak kobieta odmówiła.
- Zdesperowany mężczyzna sam wszedł za ladę sklepową i odpychając ekspedientkę, zabrał z kasy pieniądze w kwocie około 900 złotych. Kobieta zachowała "zimną krew" i powiadomiła oficera dyżurnego o zaistniałym zdarzeniu - informuje policja.
Na miejsce zdarzenia udali się policjanci. Pomocny był monitoring miejski, który zarejestrował zdarzenie i pozwolił ustalić w którym kierunku oddalił się sprawca. Ustalono rysopis sprawcy oraz zwrócono uwagę na jego nietypowy sposób chodzenia. To pozwolił policjantom szybko zidentyfikować mężczyznę. Ze względu na to, że 30-latek był już karany grozi mu 12 lat więzienia.
\"Zażądał wydania pieniędzy, jednak kobieta odmówiła\"
Albo bardzo głupia albo bardzo dużo tam zarabiają
Towarzysz Balcerowicz gdy wystąpił z PZPR to mówił, że wolny rynek będzie decydował o wszystkim no i decyduje, nie ma co się obruszać - jeśli facet nie ma kasy to napada na sklep, proste, musi coś żreć.
ostatnio napad z nożem w żabce na wlkp coraz częściej biorą i napadają na sklepy
gdyby nie chlanie i ćpanie, to biedy by nie było. popatrzcie na co idzie kasa z MOPSU, jakie libacje wtedy się odbywają.
Tak to jest w tym kraju że ludzie kradną,licząc się z tym że pójdą do więzienia gdzie będą mieli darmowy nocleg i dobre jedzenie...A wszystko to sponsorujemy MY podatnicy.
oczywiście że to wina Tuska, przecież przed jego rządami nigdy nie słyszałem o żadnym napadzie w jastrzębiu
Kraina Tuska mlekiem i miodem płynąca.