Chcieli zrobić z siebie ofiary, a byli napastnikami
Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o pobicie 34-latka. Okazało się, że jeden z nich zgłosił na policję, że to oni zostali pobici. W rzeczywiście byli napastnikami.
W nocy z piątku na sobotę w jednym z lokali na osiedlu Gwarków doszło do bójki. Zgłaszający poinformował, że on i jego dwóch kolegów zostało pobitych.
- Wyszło jednak na jaw, że zarówno 30-latek, jak i jego towarzysze byli sprawcami całego zajścia. Okazało się, że między nimi, a 34-latkiem i jego dziewczyną doszło do nieporozumienia, a kiedy ochrona wyprosiła ich z lokalu, mężczyźni zaatakowali 34-latka, kopiąc go i uderzając po całym ciele - informuje policja.
Sprawcy pobicia w wieku 28, 30 i 39 lat trafili do aresztu. Nie przyznali się do zarzucanego im czynu. Grożą im 3 lata więzienia.
Mieli pomarańczowe barwy.
\"Zgłaszający poinformował, że on i jego trzech kolegów zostało pobitych.\"
A za chwilę, że sprawców było 3. To gdzie został ten jeden rodzynek? :)
pewnie kibice GKS, jak zwykle dzielni, w trzech na jednego?
Dlaczego tylko czy i dlaczego grożą? Powinni już pracować w jakimś obozie pracy przy robotach drogowych. Normy musza być wysokie a pracujący musi zarobić na swoje utrzymanie. Jeśli się nie wyrobi to ma prawo do obierków po kartoflach, które dostana ci, którzy się wyrobili.
Totalna patologia. Takie jednostki powinno sie utylizowac dla dobra ludzkosci by ich glupota nie przeszla razem z genami na nastepne pokolenie..