W jednym z mieszkań policja znalazła pistolety
W środę późnym wieczorem dyżurny Komendy Miejskiej Policji odebrał zgłoszenie od mężczyzny, który prosił o interwencję mundurowych, ponieważ poczuł się zagrożony. Po przybyciu na miejsce znaleziono broń.
Wczoraj, ok. godz. 22, dzwoniący na Policję mężczyzna domagał się ochrony przed zagrożeniem. Nie był jednak w stanie określić, na czym ono miałoby polegać. Dyżurny wysłał do jednego z bloków przy ul. Wielkopolskiej mundurowych. Jakież było ich zdziwienie, kiedy w mieszkaniu oprócz zgłaszającego interwencję znaleziono cztery sztuki pistoletów na broń ostrą i gazową. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy mężczyzna jest emerytem policyjnym, który pracował w jednej z komend na Dolnym Śląsku. Policja sprawdza, czy miał on zezwolenie na broń oraz co było powodem jego obaw.
Trzeba się zbroić przed muzlami.
Były policjant, więc już na wolności. Gdyby złapali szczeniaka z gramem marychy, to by garował.
Dlaczego nie sprawdzili bagażnika samochodu należącego do Grubego? To dziwne , że parkuje go w rożnych miejscach, ale prawie zawsze kilkaset metrów od miejsca zamieszkania.