Straż miejska pomogła przy przeszczepie serca
Strażnicy miejscy odnaleźli mężczyznę, dla którego w Centrum Transplantologii w Zabrzu czekało serce. Liczyła się każda minuta. Czas był tu na wagę życia.
Maksymalnie 4 godziny. Tyle czasu mają kardiochirurdzy na wszczepienie serca od momentu jego pobrania od dawcy. Ten czas dla strażników zaczął biec od 23.25, kiedy dyżurny SM odebrał telefon od koordynatora transplantacji z Centrum Transplantacji przy Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
- Według przekazanych przez doktora informacji, jastrzębianin na którego czeka organ nie odbiera telefonu a nie ma innej możliwości szybkiej komunikacji. Strażnicy natychmiast udali się pod wskazany do kontaktu adres pod którym powinien przebywać mężczyzna, niestety tam nikogo nie zastano. Dzięki błyskawicznie przeprowadzonym czynnościom, w ciągu 13 minut, pod zupełnie innym adresem udało odnaleźć się poszukiwanego któremu przekazano ratujące zdrowie i życie informacje - napisała w komunikacie Straż Miejska w Jastrzębiu-Zdroju.
W Polsce średni czas oczekiwania na przeszczep serca wynosi 14 miesięcy. Oczekujących osób jest ponad 430, jednak ze względu na szczegółowe normy jakie musi spełnić ten organ, w minionym roku wykonano tylko 98 tego typu operacji.
A ja odwrotnie. Lubią takich jak ty.
po cholere tyle razy dzwonisz na SM cebulaku??
Sm ma duzo pracy na każdy mój telefon wykonany byli , szybko, sprawnie i bez problemu - poza jednym telefonem co powiedzieli że nie ma ludzi i będą do 1 h ale tak to SM oceniam lepiej niż naszą Jastrzębską POlicje !
Dlaczego na parkingu przed Getin bankiem nie ma ani jednego miejsca dla kierowcy niepełnosprawnego? Właścicielem parkingu jest Urząd Miasta. Parking jest pod nosem Straży Miejskiej. Kiedyś było ale zajmuje je samochód z nietypową rejestracją. Pewnie pracownik banku. Znów pod latarnią najciemniej. Są precyzyjne przepisy mówiące o miejscach dla niepełnosprawnych. Łatwe do zrozumienia. W Jastrzębiu sporo jest takich ludzi. Czy to klimat czy praca wyniszcza organizmy. Proszę o reakcję UM!!!
A ja myślałem że oni asystowali przy operacji.
SM na ogół nie wykazuje dużego zaangażowania. Nie słychać o złapanych głupkach niszczących śmietniki, śmiecących, zatruwających. Czy w SM pracują tacy skromni ludzie że nie chcą się pochwalić swoimi sukcesami?
Normalnie reakcja zajmuje im ponad 2,5h a tu 13 minut. Jakby chcieli, mogliby tak codziennie, ale nie chca.