"Sąsiad mnie zgwałcił". Gwałt na ulicy Ruchu Oporu?
W poniedziałek około godziny 6:30 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji wpłynęło dramatyczne zgłoszenie od kobiety, która oświadczyła, że została zgwałcona przez sąsiada z klatki.
Na miejsce domniemanego gwałtu, czyli do mieszkania znajdującego się w bloku przy ulicy Ruchu Oporu udał się policyjny patrol, który zajął się weryfikacja zgłoszenia. Jak się okazało do żadnego gwałtu nie doszło, a kobieta, która zawiadomiła policję jest znana mundurowym i najprawdopodobniej cierpi na zaburzenia psychiczne. Niedawno także zgłaszała, że została zgwałcona. Policjanci zalecili jastrzębiance wizytę u lekarz specjalisty - psychiatry oraz częstsze kontakty z rodziną.
hahaha
Nie śmiejcie się -kobita czasami krzyczy z okna -to jest choroba naprawde przykra sprawa.
Chciała by a tu nic z tego, pomarzyć jej tylko się zostało o gwałcie.
do Ochab ją wysłać...tam jej dogodzą że przestanie głupoty wypisywać...widocznie tego jej trzeba!!!
ale jaja...