Fałszywy alarm na Poznańskiej. Wezwano pomoc
W poniedziałek wczesnym popołudniem pod jeden z czteropiętrowych bloków przy ulicy Poznańskiej przyjechały cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz pogotowie gazowe.
Państwowa Straż Pożarna została zawiadomiona przez mieszkańców, którzy poinformowali, że czują na klatce schodowej zapach gazu. Strażacy przystąpili do sprawdzenia, skąd pochodzi niepokojący zapach. Szybko okazało się, że nie ma powodów do obaw. Przyczyna całego zamieszania była prozaiczna. Okazało się, zawiniła wysoka temperatura powietrza. Papa i lepik znajdujące się na dachu zaczęły się topić i wydzielać zapach, który nasunął mieszkańców skojarzenia z ulatniającym się gazem. Jednak strażacy wielokrotnie zapewniali, że w przypadku jakichkolwiek podejrzeń związanych z zagrożeniem tlenkiem węgla, należy powiadamiać PSP. Niebezpieczeństwo jest zbyt duże, aby je lekceważyć.
Bezpodstawne wezwali strazy powinno znaleźc swój finał albo mandatem albo w sądzie.
Straż powinna brać przykład z jastrzębskiej policji i karac mandatami za nieuzasadnione wezwanie albo sprawy kierować do sądu liczać na premie.
"Papa i lepik znajdujące się na dachu zaczęły się topić i wydzielać zapach"
To rzeczywiscie nie ma powodow do obaw. Lekkie podtrucie nie zaszkodzi.