Był tort i 100 lat, czyli pierwsze urodziny jadłodzielni
Jastrzębska jadłodzielnia ma już za sobą pierwszy rok swojej działalności. Nie tylko przetrwała, ale sprawdziła się. Z tej okazji nie zabrakło tortów i tradycyjnego „100 lat”.
Pierwsza jadłodzielnia w naszym mieście ruszyła rok temu. Kiedy uruchamiano ją w czerwcu 2017 r. nie brak było obaw, czy się sprawdzi, czy przyjmie i jak będzie funkcjonować. W ubiegły piątek świętowano jej pierwsze urodziny.
Jak na prawdziwe urodziny przystało był tort, tylko nie jeden, a dwa! Te smakowite dzieła wykonała smoczyca Malwina wraz z pomocnikami. Nie zabrakło także innych słodkości. O tym, że były naprawdę dobre przekonali się jastrzębianie, którzy zostali zaproszenie na urodziny tuż przed jadłodzielnią, przy ul. Wielkopolskiej. Nie zabrakło gości z Zarządu Osiedla Gwarków i Straży Miejskiej.
Pomysłodawczyni jadłodzielni Aleksandra Fabisz-Zblewska mówiła, że warto było podjąć tą inicjatywę.
- Na początku mieliśmy pewne obawy czy nasza jadłodzielnia przetrwa, czy wszystko będzie funkcjonowało tak, jak należy. Wkrótce jednak przekonaliśmy się, że znajdują się osoby i firmy chcące podzielić się artykułami spożywczymi, a te błyskawicznie znikają. Pojawili się też chętni wolontariusze, dbający o czystość lodówki i szafek. Bardzo dziękujemy młodym ludziom z SP nr 19 i ZSH. Najbardziej cieszy to, że z jadłodzielni korzysta wiele osób, a jedzenie się nie marnuje - mówiła pomysłodawczyni przedsięwzięcia.
Pojawienie się jadłodzielni w Jastrzębiu wywołało dyskusję na temat sensu takiego przedsięwzięcia. Jak się okazało pomysł przyjął się. Wbrew obiegowej opinii z lodówki i szafki wypełnionej żywnością korzystają nie tylko osoby bezdomne, ale i pozostali mieszkańcy. Wolontariusze jadłodzielni podkreślają, że najważniejsze jest to, aby żywność się nie marnowała i ten cel został osiągnięty.
Ewelina walczy o stołek tylko gada że nie chce. Dla patologii żłobki darmowa karma i elektorat gotowy.
Po wyborach samorządowych jadłodzielnia przestanie istnieć bo na posła żadno z nich nie będzie startować!!! Patologii należy pomagać ale jednocześnie motywować ich do własnego życia, a nie całe życie nic nie robić, dobrze żyć - "na Bożej łasce" i dzieci płodzić!!!
Jadlodzielnia to pomylka.kasa z OPS 500 plus i darmowe żarcie. Pani Ewelina jest zwolenniczką rozwoju patologii w mieście.
Siedzą na ławce przed blokiem, popijają piwko, a później do jadłodzielnii i można dalej balować.
To jakaś kpina. Jak chcesz komus pomoc to daj mu wędkę a nie rybę. Takie ciagle dokarmianie to jedynie podtrzymywanie patologii i zielone światło dla leberstwa. Polacy maja właśnie takie spaczone podejscie. Jak nie świętujemy z okazji przegranej bitwy to życzymy sto lat biedzie. Ciężko to nazwać, głupota to mało powiedziane.
Do Rżenie konia. Zamiast tak rżeć, to wybuduj te 100 jadłodzieli a jak nie to przestań rżeć. Bo woźnica batem strzeli i pogna cię w szczere pole.
Korzystają tez ci co nie powinni. A jak bezdomny przyjdzie trochę później, to juz jedzenia nie ma.
Wyrazy szacunku dla pomysłodawców i wykonawców jadłodzielni.
Jakiś typek "Gość Dziś o 7:51" uważa, że go to nie spotka. Jeszcze nie wie jak się myli.
100 jadłodzielni na 100-lecie odzyskania niepodległości !!!
A na ta imprezę to z kad pieniążki?
"tradycyjnego ?100 lat""
Tak jest, kolejne 100 lat biedy w miescie. Na zdrowie!
Brawo. I tak trzymać.
Zagrycha dla bezdomnych. Pod wódeczkę. Brawo, pani Auguścik, P rzybywają z całego regionu. W Wodzisławiu mają już zakaz wchodzenia do galerii. A w Jastrzębiu dolce vita.
100 jadłodzielni na 100-lecie odzyskania niepodległości !!!!!