Jastrzębska orkiestra najlepsza w Serbii

W serbskim mieście Zrenjanin odbył się 24. Międzynarodowy Konkurs Orkiestr Dętych. W konkursie wzięło udział 12 zespołów, które aby być dopuszczonym do występów musiały przejść ostrą weryfikację.  Później trzeba było wykazać się umiejętnościami muzycznymi przed jury. Należało wykonać obowiązkowy utwór muzyczny pt. „Cztery obrazki” - Balázs’a oraz wybrany, w przypadku orkiestry jastrzębskiej -  „Gniew bogów” - Reineke’go.

Jastrzębska Młodzieżowa Orkiestra Dęta, od samego początku występuje pod batutą prof. dr hab. Stanisława Śmietany, dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia. Profesor ma niełatwe zdanie zgrać zespół liczący 32 osoby, który tworzą uczniowie w wieku 10-18 lat.

Młodzi muzycy poświęcili ponad rok na przygotowania do występu w Serbii. Martyna Gajar, grająca na waltorni mówi, że każdy z członków zespołu włożył wiele wysiłku, aby przygotować się do konkursu.

- Ćwiczyliśmy nie tylko w szkole podczas tradycyjnych lekcji, ale na zajęciach dodatkowych. Oprócz tego musieliśmy zdać taki nasz wewnętrzny egzamin. Nie było łatwo, ale warto było podjąć ten trud. Zdobycie I miejsca wynagrodziło wysiłek - mówi Martyna.

W orkiestrze na puzonie gra Krzysztof Stencel, także i on dzielił się refleksami po powrocie z Serbii.

- Najbardziej cieszy zdobycie I miejsca. Nigdy, kiedy wyjeżdżamy na konkurs nie jesteśmy pewni efektów. Kiedy jednak zostaniemy docenieni przez jury, to cieszy. Jest to ogromna satysfakcja - mówił Krzysztof.

Nie byłoby uczestnictwa jastrzębskiej młodzieży w konkursie w Serbii, gdyby nie Rada Rodziców Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia. To właśnie Rada sfinansowała przejazd do Zrenjanin. Młodzież po zmaganiach konkursowych mogła zwiedzić okolicę wraz z jej zabytkami historycznymi.

Występ młodych muzyków najbardziej przeżywały mamy, które na co dzień wspierają ich w nauce w szkole muzycznej.

- Nasze dzieci muszą mieć wiele samozaparcia. Najpierw uczą się w tradycyjnej szkole, po południu mają zajęcia w szkole muzycznej. Do tego należy doliczyć wiele godzin ćwiczeń. Tym bardziej cieszy nas, rodziców każdy sukces odniesiony przez dzieci. Wtedy one i my wiemy, że warto podjąć taki wysiłek- mówi jedna z mam.