Jedziecie na wakacje! Nie wyrzucajcie jedzenia
Jesteśmy w samym środku sezonu letniego. Wielu jastrzębian wyjeżdża na wakacje. Pojawia się wtedy problem, co zrobić z jedzeniem? Warto się nim podzielić, zamiast wyrzucać do śmietnika.
Niedawno jastrzębska jadłodzielnia świętowała pierwszy rok swojej działalności. Cały czas znajdują się chętni do skorzystania z darmowej żywności. Jednak nie byłoby takiej możliwości bez sponsorów i mieszkańców, którzy dzielą się niepotrzebnym, ale zdatnymi dla spożycia produktami.
- Zachęcamy mieszkańców do tego, aby przed wyjazdem na wakacyjny wypoczynek nie wyrzucali artykułów spożywczych do śmietnika, a przynieśli je do naszej jadłodzielni. Po co marnować jedzenie, z którego może skorzystać ktoś inny. Zauważamy, że w czasie pierwszych dwóch tygodni lipca jastrzębianie zasilają naszą spiżarnię i za to im dziękujemy - mówi Aleksandra Fabisz-Zblewska, inicjatorka jastrzębskiej jadłodzielni.
Wolę wyrzucić niż dawać tym alkoholickim leniom, dasz mi żarcie a oni ci w ramach wdzięczności nasrają i naszczają pod drzwi czy na klatce schodowej, nie wspominając już jaki syf i gnój pozostawiają po sobie na mieście.
To prawda, ostatnio jechałem pociągiem z Warszawy do Jastrzębia i pełno bezdomnych było w wagonie, każdy mówił, ze jedzie do Jastrzębia, bo tu jest wyżerka. Pytali na której stacji wysiąść, to im powiedziałem - Jastrzębie Centrum, koło dyskoteki na rondzie.
teren wokół Domusu, Tesco wygląda jak Trzeci Świat. Czy warto było? Jedzenie na wyciągnięcie ręki uczy tego, że lepiej nic nie robić, społeczeństwo wyżywi.
Na górnym dają im obiady na weekend suchy prowiant a za superkiem szafa z wyżywieniem do miasta zjeżdżają się z całej Polski i każdy mówi że żona wyrzuciła go z domu a pracy nie podejmują i niechcą bo poco jak wszystko dają.
Koło Tesco,domusu całe zgromadzenia młodych bezdomnych upojonych alkoholem uśmiechniętych do pracy zagonić śmierdzące leberstwo.
Nic nie dawać. Bezdomni z całego województwa już się zjeżdżają, bo jest wyzerka.
Zamiast zagonić do pracy tych młodych wypasionych lubiących nade wszystko alkohol dajmy im jedzenie obiad i pieniądze wtedy napewno ich usamodzielnimy.
Pani prezydent !A może spacerek pod Domus? Obejrzec jak to miasto wygląda na co dzień.
Jak ktoś jest glodny to niech idzie do pracy zamiast bumelowac.
Bezdomni już nawet kabanosy wyrzucają.
Tak, nie zapomnijcie o tym, że menele przed Domusem muszą mieć zagrychę do wódki. Już przyjechało ich tylu z miast ościennych, a przecież miejsca na ławeczkach dosyć.
Matoły to jedzenie dla janka z 9:17 , nie podbierać bo go głodem zamorzycie
Matoły, przecież to jedzenie nie jest tylko dla bezdomnych.... Dla każdego młoty, myśleć, myśleć, myśleć.....
Miasto głodnieje.
Bezdomny jak gołąb.
Musi być dokarmiany.
A potem dzistnie byle kaj.
Czego oni tam nie mają szama kurtyna wodna wodopój rowery a i niedopałek się znajdzie.
Juz nawet wypuszczają się pod duza galerie nagabywać o kasę.
Zasilić jadłodzielnię bezdomni też muszą coś jeść jak ich przyzwyczailiście to teraz nie przestawać dokarmiania.