Uwaga! Oszuści krążą po osiedlach
Nie każdy, kto puka do twojego mieszkania, ma uczciwe zamiary. Uważajcie na złodziei, którzy podszywają się pod pracowników gazowni, elektryka czy ośrodka pomocy społecznej.
W ostatnim czasie w naszym regionie zdarzyły się przypadki oszustów, okradających mieszkańców. Policja apeluje o ostrożność.
- Na wnuczka, wnuczkę, syna, córkę, kogoś z rodziny, na gazownika, na pracownika socjalnego, pracownika administracji, na elektryka, pod pretekstem pozostawienia wiadomości sąsiadowi to znane metody z katalogu tych stosowanych przez oszustów okradających starsze osoby. Nie każdy, kto puka do Twojego mieszkania, ma uczciwe zamiary. Sposobów, by wzbogacić się cudzym kosztem, jest wiele. Jeśli zachowasz ostrożność, masz szansę ustrzec się przed kradzieżą pieniędzy lub kosztowności - mówi mł.asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mundurowi apelują, aby zanim wpuścimy nieznajomego do mieszkania, poprosić, by poczekał za drzwiami, a w tym czasie sprawdzić jego personalia. Bardzo często oszust podaje się za pracownika gazowni, zakładu energetycznego, administracji, opieki społecznej. Można zadzwonić, np. do gazowni i zapytać, czy zlecała kontrolę. Ważne jest przy tym, żebyśmy sami poszukali numeru telefonu do instytucji, w której chcemy sprawdzić nieznajomego. Nie sugerujmy się tym wskazanym przez np. gazownika czy elektryka - po drugiej stronie aparatu też może być oszust. Można również zwrócić się o pomoc do sąsiada w sprawdzeniu takiego delikwenta lub skontaktować się z najbliższą rodziną i umówić się na spotkanie w innym terminie.
Nie odbieram połączeń z nieznanych mi numerów telefonów,dzieci mają komórki i klucze do mieszkania.
Zamykam za sobą drzwii na klucz .Niestety czasy wzajemnego zaufania przeszły do lamusa.Pozdro
Nikt nie chce się podszyć pod pracownika ZUSu..a w sumie po cholerę,jak tam sami złodzieje kur*a
Do mojego mieszkania wszedł jakiś typ. Gdy mnie zobaczył zaczął być pijany. Mimo, że nie jestem silnej budowy, dał się bez trudu wyrzucić. W ręce trzymałem telefon komórkowy z palcem na przycisku uruchamiającym alarm.
Ludzie z PO nie chodzili po domach. Mają w sobie wrodzoną kulturę, czego nie można napisać o tobie i twoich wybrańcach.
a tego co po kolędzie chodzi? jak sprawdzić czy prawdziwy?do kogo zadzwonić ? do rydzyka ??
Wystarczy powiedzieć "nie dziękuję" A potem samemu udać się sprawdzić ową promocję.
"podszywają się pod pracowników gazowni, elektryka czy ośrodka pomocy społecznej"
A ci co podszywaja sie pod komornika i poborce podatkowego i tez pytaja o sprzet i kosztownosci.
Jak sie przed nimi ustrzec?
Ale nie kradli!
Do gość z PO też tam byli.
Są też zwyczajni złodzieje, którzy delikatnie otwierają niezamknięte drzwi do mieszkania i szukają czegoś do ukradzenia. Przyłapani, twierdzą, że pomylili mieszkania a nawet klaki i bloki. Czasami grają rolę pijanego, który się pomylił, bo jest pijany.
Otwarte klatki pomagają złodziejom. Zdarza się, że złodzieje dzwonią domofonem prosząc o otworzenie drzwi przedstawiając się "ulotki". Nie powinno się otwierać gdy nie jesteśmy pewni kogo wpuszczamy. Złodzieje, przestępcy są coraz bezczelniejszy w działaniu.
Naród Polski jest tak tępy że niczego się nie nauczy. Mogą trąbić w Mediach ,policja i inne organizacje a i tak jak nie na wnuczka to na sprzątaczkę. Nawet na nieżyjącego krewnego się nabiorą !
Przed wyborami samorządowymi w Jastrzębiu też oszuści pukali do drzwi i wciskali ulotki żeby na nich głosować ale oni jedyne co nie kłamali to to że są z PiS-u.