43-letni jastrzębianin walczy o życie
Jeden z mieszkańców Jastrzębia zmaga się z ciężką chorobą i walczy o życie. Możemy wspomóc go w tym, aby jak najdłużej cieszył się rodzinnym szczęściem.
Na profilu zrzutka.pl znalazł się dramatyczny apel pani Ilony Pietroszek, która prosi o pomoc na walkę z chorobą, na jaką cierpi jej mąż.
- Od stycznia tego roku mój mąż zmaga się z rakiem złośliwym 3 stopnia jelita grubego. Przeszedł agresywną chemioterapię której skutkiem ubocznym jest neuropatia czuciowa. Mąż ma trudności z chodzeniem a w dłoniach nie może utrzymać kubka z piciem. Przeszedł dwie bardzo ciężkie operacje. Ostatnia zakończyła się kolostomią stałą. Nie było innego wyjścia żeby uratować jego życie.
Wydajemy dużo pieniędzy na witaminy, leki, sprzęt stomijny, środki pielęgnacyjne, żywienie medyczne. Wychowujemy 3 synów. Ja nie mogę podjąć żadnej pracy, bo mąż nie jest w stanie sam sobą się zająć. Błagam ludzi dobrej woli o pomoc. Mąż to bardzo dobry człowiek. Gdy był zdrowy sam pomagał innym potrzebującym nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. Stąd u nas dwa psiaki ze schroniska. Teraz sam potrzebuje pomocy. Bardzo chce żyć. Jest młodym 43-letnim mężczyzną, przed którym, wierzę jeszcze, wiele pięknych dni. Nie tylko tych w szpitalu. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę.
Wierzymy, że dobro zawsze wraca. Nie pozwólmy żeby rak odebrał nam kochanego męża i ojca - relacjonuje pani Ilona.
Proszę podać nr. konta aby wpłacić składkę
Widze że 90 procent wypowiadających się to tępe ryle
Człowiek, który wyrzekł się całej swojej rodziny tylko dlatego, że mieli czelność utrzymywać jakiekolwiek kontakty z jego byłą żoną i jego jedynym biologicznym dzieckiem z którym nie widział się z jakiś 10 lat, teraz oczekuje pomocy... Gdzie był jak jego rodzice umierali? Ehhh szkoda gadać...
Będę,się modlić,życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Przykre jest to nasze otoczenie. Pani apeluje ale jest to apel w stronę ludzi którzy bezwarunkowo chcą okazać pomoc. Być może w.tym przypadku się uda każdy organizm jest inny. Puki nie spotka cie taka tragedia nir Zrozumiesz. Trzymam kciuki żeby się udalo. Dla nich to całe życie.
Ile osob zmaga sie z nowotworem gdzie stadium już zakreslilo dnie zycia i jakoś apeli nikt nie daje.
Ale życzę duzo zdrowia dla tego pana
Pani Ilono. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja naprawdę dobrze Pani i mężowi życzę.
Niech się Pani skontaktuje z dr Hubertem Czerniakiem. Proszę obejrzeć kilka jego wykładów (ma kanał na YT). Kolejne operacje tu niewiele pomogą, bo ci nasi lekarze nie znają przyczyny choroby pani męża.
Życzę zdrowia.
Ma na imię Krzysiek
Rysiek to jego brat. A Krzysiek to naprawdę zarąbisty facet. Miły, uczynny spokojny...
Masakra
Ten pan ma na imię Rysiek?