Jar Południowy - jednym wielkim wychodkiem dla psów
Jar Południowy to piękny teren rekreacyjny, ale również wybieg dla psów. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że właściciele czworonogów nie sprzątają po nich.
- Przed chwilą posprzątałam po swoim psie na spacerze, ale ja się pytam: po co ja to robię!!? - oburza się Ewelina Auguścik, członek zarządu osiedla Gwarków, właścicielka czworonoga.
Kupa na kupie ( żeby już nie być bardziej wulgarnym). Sprzątanie po swoim pupilu jest dla mnie tak oczywiste jak wyrzucanie papierków do śmieci. Sprzątanie po psie to nie tylko kwestia utrzymania czystości i estetycznego wyglądu miejsc publicznych. Chodzi również o zdrowie innych ludzi oraz zwierząt. Odchody czworonogów mogą zawierać szkodliwe bakterie, takie jak pierwotniaki czy larwy licznych pasożytów. W tym wypadku szczególnie narażone są dzieci oraz inne psy. Posiadanie psa wiąże się z wieloma obowiązkami. Nie chodzi jedynie o karmienie, zabawę czy wyprowadzanie go na spacer. Musimy liczyć się także z tym, że trzeba posprzątać jego kupę to niestety nasz "zasrany obowiązek” - mówi pani Ewelina.
Straż Miejska, która dba o ład i porządek w mieście, ciągle informuje, że sprzątanie po psach jest obowiązkiem ich właścicieli. W przypadku, kiedy ktoś się do tego nie stosuje musi liczyć się z mandatem, nawet do kwoty 500 zł. Warto, aby mieszkańcy reagowali na takie sytuacje i wzywali straż miejską.
na armii krajowej władek niema woreczka
Żeby to tylko o Jar chodziło.
Wrocławska, Opolska, zasrane chodniki, schody...
Pytanie czy jak dostarczę dowody w postaci filmu lub zdjęć to da się ukarać właściciela?
Jestem za zakazem trzymania psów na osiedlu.
Omijacz gówien.
Jesteś analfabetą, zakaz pisania komentarzy. To wbrew logice.
Mieszkasz w króliczoku, zakaz chodowli psów. To wbrew naturze.
Wstyd mi za właścicieli psów! Zbieram nieczystości po moim psie ZAWSZE! Mam ze sobą zawsze kilkanaście woreczków, i nawet jak mój pies zrobi kupę obok innej, to zbieram je obie- wyręczając "psiarzy". Jestem za karaniem tych brudasów, którzy nie sprzątają po swoich psach, bo przynoszą wstyd i złą opinię prawdziwym psiarzom. Teraz, kiedy śnieg stopniał, wyłaniają się kupy nawet na środku chodników - hańba! Nie rozumiem, jakim trzeba być prymitywem, żeby zostawiać te kupska i iść dalej. Przynosicie wstyd prawdziwym miłośnikom psów!
Poza tym - przecież chodzicie ze swoimi psami po trawnikach, albo wasze psy same po nich biegają. Fajnie wam kiedy wasze psy łażą po kupach, a niekiedy tarzają się w nich, a potem wracają z tym goownem do domu?
Bo teraz posiadanie psa jest trendy
Jar Południowy? A ja ostatnio szłam Katowicką, patrząc ustawicznie pod nogi.
Obrazek prawy od góry to chyba moje
Jeżeli Straż Miejska nie potrafi dopilnować i ukarać właściciela takiego psa. To karać funkcjonariuszy Straży Miejskiej za niedopilnowanie obowiązków.
Takie widoki to nie tylko "Jar Południowy"...całe miasto jest zasrane. Nie tylko trawniki, ale chodniki też. Idę codziennie chodnikami na Zielonej i aż niedobrze się robi. Slalom gigant trzeba uprawiać i to bardzo uważnie... Namnożyło się jeszcze więcej odkąd jest wybieg dla piesków. Sprzata może dwa procent wyprowadzających. Reszta udaje, że to nie ich psiak, uważnie ogląda niebo, albo swój telefon i oddala się kiedy pies załatwia potrzebę. Może niech ta straż miejska zacznie w końcu wlepiac te mandaty po 500zł to się coś zmieni.... A nie tylko wymówki, że łapankę by musieli robić...jaką łapankę??? Kiedy człowiek nie przechodzi, nie zerknie w okno to ciągle to samo.
znawca-tematu...jesteś debil jakich mało...widocznie ty na co dzień żyjesz w takim otoczeniu i już przywykłeś do gnoju!!!
Powinni zalegalizować strzelanie z wiatrówki do sraj..ego psa. Jeden raz może drugi by to stworzenie się załatwiło ale na pewno trzeci raz by z kupskiem z domu nie wyszedł. A wtedy właściciel nauczył by się sprzątać w dodatku w swoim domu.
Bardzo dobrze. Użyźniają glebę, a poza tym pieski muszą mieć prawo do swobodnego zrobienia kaka... i basta! Nie podoba się, to omijajcie Jar z daleka.
Jak pies zaczyna cisnąć batona to właściciel/ka tylko się rozglądają czy nikt inny tego nie widzi i zostawiają to łajno po psie odchodząc czym prędzej. Taka jest niestety zasrana mentalność polaczków.
Jeszcze jeden po dopalaczach gderający coś obok tematu :))
Co ma Owsiak bananie, do obesranego OWNu ?
A gdzie ty przechodziłeś i dokąd skręciłeś ?... to pociągnij ten temat, bo ciekawe jest jak błądziłeś po mieście.
O blokersom i własne śmieci przeszkadzają. Znacie tych ludzi z psami to głoście na SM. Ale tego nie zrobicie bo to też wasze psy robią.
Przechodziłem koło bloku 392, skręciłem w prawo wzdłuz 211, caly czas prosto i na końcu 137 zobaczyłem wielkie psie odchody. Życie jest piękne, coś sie zmienia, okazuje się, że mamy smog - 20 lat temu nie było - i psy robią kupy - kiedyś nie robiły.
Jeszcze troche i okaze sie, że utrzymywanie Owsiaka to głupota a jak ktoś chce pomóc potrzebującym to znajdzie organizację, która wyda całe otrzymane środki na pomoc a nie na np organizacje koncertu dla ludzi, którzy nawet koło puszki nie stali.
A co z psami, które biegają luzem, kiedy właściciel siedzi w domu? Kto po nich posprząta?
Ewelino skąd wiesz czy to psie kupy.ja teże ostatnio waliłem tam klocka bo do domu bym już nie doniósł. Przepraszam.
Czemu straż miejska nie chodzi i nie daje po 500 mandatu, wpływy z tych mandatów na sprzątanie przeznaczyć
To jest proste !!!
Na przykładzie Jaru, gdzie straż miejska przez megafon może zwrócić uwagę pijącym piwo poza ogródkami, tak samo na OWNie powinien funkcjonować taki system.
Kilka widocznych kamer (lub choćby atrap) oraz informacja o monitorowaniu wizyjnym obiektu również powinna pomóc.
Przygotujmy się na stan permanentnego obesrania miasta po zimie, która pięknie zakonserwuje "prezenty" do pierwszych roztopów :))))
Mocna figura - na wybiegu tez się sprząta.
Zrobić częstsze patrole straży miejskiej i potraktować mandatami.
Sama mam psa. Całkiem sporego.Nie wyobrażam sobie po nim nie sprzątać. Pies czasem załatwia się w moim ogrodzie.Czyli po tygodniu ogród byłby dość gówniany????Sprzątam u siebie,sprzątam gdzie indziej, bo to też jak u siebie.Przeciez wszyscy chodzimy na spacery i korzystamy z tych terenów. I to naprawdę taki problem?Ale psie kupy to jedno,a to co leży za balkonami bloków to dopiero masakra.A przecież każdy w domu kosz na śmieci ma.To kwestia elementarnej kultury.Jakby się dało, za przeproszeniem wysrać przez balkon....To po co w domu wodę marnować? Brr....Dramat.
Psy wielkości tygrysa walą kupy wielkości pustaka.
Na Małopolskiej nie lepiej, na chodniku obok bloku 118 kupa na kupie. Wielkopolska to samo, ludzie wychodza tylko na koniec bloku, i cały chodnik zasrany... Jak ktoś będzie miał w programie wyborczym, że chce zakazać trzymania psów w blokach ma mój głos.
Ogrodzić i nazwać wybiegiem dla psów
Ogrodzic i powiedziec ludziom, ze to nowa inwestycja miejska.