W ZS nr 2 o powstaniach śląskich
We wtorek w Zespole Szkół nr 2 im. Wojciecha Korfantego ogłoszono wyniki konkursu na temat powstań śląskich. Była to okazja do przypomnienia wydarzeń, które miały miejsce 100 lat temu. I tak wtedy, dzisiaj - budzą wiele kontrowersji.
Konkurs został ogłoszony w dwóch kategoriach dla szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych. Uczniowie podstawówek wykonywali pracę plastyczną, tzw. labbooka o tematyce powstań śląskich, natomiast ich starsi koledzy zajmowali się postacią Wojciecha Korfantego - dyktatora III Powstania Śląskiego.
Klasyfikacja konkursowa
Szkoły podstawowe:
I miejsce - Marcelina Sieńko, SP nr 18 w Jastrzębiu-Zdroju,
I miejsce - Liliana Urbaś, SP nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju,
Wyróżnienie - Jesica Woźniak, SP nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju.
Szkoły ponadgimnazjalne:
I miejsce – Wiktoria Dziedzińska, Zespół Szkół Nr 2 im. W. Korfantego w Jastrzębiu-Zdroju.
Na zakończenie wysłuchano wykładu Jarosława Mrożkiewicza, nauczyciela Zespołu Szkół Handlowych, którego bohaterami byli bracia Witczakowie, uczestnicy powstań śląskich. W tym kontekście historycznym nie mogło zabraknąć postaci Wojciecha Korfantego, dyktatora III Powstania Śląskiego.
Wydarzenia z lat 1919-1921 wywołują dyskusję na ich temat. Z jednej strony są przedstawiane, jako walka polsko-niemiecka o przynależność państwową Górnego Śląska, z drugiej - jako bratobójczy konflikt Ślązaków, którzy zamieszkiwali te tereny od wieków. Obydwa spojrzenia na wydarzenia sprzed 100 lat znajdują swoich zwolenników i odzwierciedlenie w literaturze przedmiotu. Inną kwestią, poruszoną w czasie wykładu był konflikt na linii bracia Witczakowie - Wojciech Korfanty. Również na ten problem istnieją zróżnicowane poglądy, mówiące m.in. o podważaniu decyzji przywódcy III Powstania Śląskiego i podejmowaniu działań na własną rękę.
Mimo sporów i różnego spojrzenia na rozwiązanie kwestii śląskiej przez głównych uczestników tamtych wydarzeń, nie ulega wątpliwości, że odcisnęły one swoje piętno na historii Polski oraz naszego regionu. Długo jeszcze budzić będą spory i liczne kontrowersje, ponieważ nie ma jedynej obowiązującej ich interpretacji.
Organizatorem wykladu jest Stowarzyszenie "Z Korfantym w przyszlosc...". Projekt wspófinansowany ze środków Urzedu Miasta Jastrzębie-Zdrój.
Nie ma żadnej ujmy w tym że ktoś tu przyjechał. Chodzi o traktowanie Śląska jako swoją kolonie, ziemie zdobytą. A mieszkańców jako obywateli 2 kategorii. Po 1922, to przyjezdni narzucali Slazakom jak mają się u siebie rządzić. Jak potraktowali Korfantego? Musiał uciekac do Czech, a po powrocie zamknęli go w kryminalne. O to właśnie chodzi w tym wszystkim.
Ci tzw cywile w większości mieli za sobą służbę w armii kaisera i wiedzieli jak należy walczyć. Jednak nie tobjest istotne, ale że ktoś nazywa to samobójczą walką. To nie byli bracia po dwóch stronach konfliktu. A co do przyjezdnych to w większości ktoś skądś przyjechał. Tak było od wieków. Ilu obecnie jest rdzennych mieszkańców Jastrzębia i dlaczego prezydentem jest osoba przejezdna? Czy to jakaś ujma, że ktoś zmienił miejsce zamieszkania?
No właśnie kto, z kim walczył. To nie była wojna regularnych armii polskiej i niemieckiej. Starli się cywile, przekonani o słusznosci swoich poglądów, co do przynależności Śląska do Polski czy Niemiec. Poza tym Ślązacy chcieli do Polski, poniewaz państwo niemieckie dawało im zdrowo popalić. Do Polski wkróce się roczarowali, kiedy najwazniejsze urzędy były obszadzane w większości przez przybyszów z Polski, jak np urzad wojewody - Grażynski. Zresztą Witczakowie to przybysze z Poznańskiego, gwoli przypomnienia. A i polityka państwowa w stosunku do Śląska budziła wiele kontrowersji.
Jakie ma znaczenie ile lat Ślask czy Wielkopolska były częścią innego państwa? Tu chodzi o powody organizacji powstań i kto z kim walczył. Poczytajcie wspomnienia powstańców śląskich i wtedy może dowiecie się czy traktowali Niemców jak braci.
Śląsk Polska straciła w 1138 roku i odzyskała cześć dopiero w 1922. Mały kawałek czasu, prawda? W tym czasie mieszkali tam Polacy, Niemcy, Czesi. To była ich wszystkich Ojczyzna. Co do Wielkopolski to jednak była przez ten czas, nie licząc zaborów, częścią Polski. Mała różnica, ale jednak...
Tylko należy zadać pytanie w jakim celu wybuchały te powstania. Czy powstanie wielkopolskie to też bratobójczy konflikt, czy chęć przyłączenia Wielkopolski do Odrodzonej RP? Tak samo było z powstaniami śląskimi. Miały na celu przyłączyć Śląsk do Polski. A jeśli chodzi o Czechów to z nimi też była wojna w 1919 roku i co? Też bratobójczy konflikt?
Dobra wypowiedź, unikajmy przedstawiania historii w tonie skrajnie prawicowy, nacjonalistycznym. Każde wydarzenie nie jest tak jednowymiarowe, jak się to nawiedzonym historykom wydaje. W przypadku Powstań, Śląsk od wieków zamieszkiwali i Polacy, i Niemcy i Czesi, a więc w całości nigdy nie był on wyłącznie polski, czeski czy niemiecki, to wielokulturowosc i wielonarodowosc a nie monokultura polska czy inna.
@GośćDziś o 7:55
Ale to prawda. Panstwa narodowe zaczely sie rozic w XIX w. Przedtem Europa byla podzielona miedzy imperia.
I wojna wybuchla nie dlatego, ze Gawrilo Princip zabil austriackiego nastepce tronu (i zostal serbskim bohaterem narodowym) a z niezgody na niesprawiedliwosc spoleczna. Byla wiec to jedna wielka rewolucja i tlukli sie ludzie, ktorym bylo dobrze z tymi, co im zle.
"Bratobójczy konflikt Ślązaków" - dobre, a Powstanie Warszawskie to "bratobójczy konflikt Warszawiaków".
Kiedyś malowało się Aurore