"Pomocy! Ktoś zgwałcił moją siostrę"
W sobotę, około godziny 23.15 dyżurny jastrzębskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca osiedla Zofiówka, proszącego o natychmiastową interwencję policji.
Mężczyzna twierdził, że jego siostrze ktoś wstrzyknął narkotyki oraz ją zgwałcił. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, wyszło na jaw, że mężczyzna wymyślił całą historię, a siostrze nic nie grozi.
- W efekcie swoim zgłoszeniem mieszkaniec Jastrzębia przysporzył sobie jednak prawdziwych problemów, bowiem w związku z bezpodstawną interwencją, policjanci sporządzili na mężczyznę wniosek o ukaranie do sądu - mówi asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
W trakcie interwencji okazało się, że taka sytuacja nie tylko nie miała miejsca, ale wzywający nie ma też siostry.
I dane delikwenta upublicznić, żeby go napiętnować.
Dopóki sprawcy takich czynów czują się anonimowi przed społeczeństwem, doputy będą bezkarni.
W czyim interesie jest chronienie przestępców i tym samym przyprawianie problemów ich kolejnym ofiarom?
Może schizofrenik?
Prawidłowo , karać takich decydentów najsurowiej jak tylko można , i dodatkowo prace społeczne najlepiej w zieleni miejskiej żeby widzieli wszyscy .Ja zdania nie zmienię .