"Dojdzie do fali osobistych tragedii". Apel do premiera
Polacy pracujący w Republice Czeskiej protestują przeciwko zamknięciu granicy. Wskazują, że pozbawia ich to środków do życia i może doprowadzić do "fali osobistych tragedii”. Apelują do premiera Morawieckiego o pomoc.
Apel do premiera Mateusza Morawieckiego został publikowany w Internecie i każdy może się pod nim podpisać. Jego autorzy uzasadniają, że konieczność odbycia 14-dniowej kwarantanny uniemożliwia im pracę po czeskiej stronie granicy. Pozbawia środków do życia nie tylko osób zatrudnionych, ale całych rodzin.
- Już dzisiaj sytuacja jest bardzo zła i dotyczy tysięcy naszych rodaków w jednej chwili pozbawionych pracy. To ludzie, których stabilizacja finansowa z dnia na dzień runęła i obecnie nie wiedzą, co zrobić dalej. Nie wszyscy podniosą się finansowo po zakończeniu nałożonych obostrzeń granicznych, a każdy dzień ich trwania powoduje coraz większą niepewność i kolejne straty. W efekcie może to doprowadzić do fali osobistych tragedii, której nie da się łatwo i szybko zatrzymać - nawet, jeśli zagrożenie koronawirusem zostanie już zażegnane - piszą m.in. autorzy apelu.
Polscy pracownicy proponują dwa rozwiązania. Jednym z nich jest wprowadzenie tzw. „książki transgranicznego pracownika”, w której oprócz imienia i nazwiska osoby zatrudnionej będzie znajdować się, także jej miejsce pracy, a także dokładna ewidencja przekraczania granicy. Kolejną propozycją jest wprowadzenie formularza, gdzie pracodawca potwierdzi, że obywatel polski w danym dniu świadczył pracę. Ma to uniemożliwić przekraczanie granicy w innym celu, niż udanie się do zakładu pracy.